W Bielsku-Białej powstaje kolejny dom kultury. Właśnie dobiega końca remont pomieszczeń w budynku przy ulicy 11 Listopada 24, w których placówka ma się mieścić. Przy czym nie wiadomo jeszcze kiedy nastąpi jej oficjalne otwarcie. Wszystko zależeć będzie od rozwoju sytuacji pandemicznej. Powołanie w tym miejscu do życia instytucji kultury jest jednym z działań mających ożywić i tchnąć nowego ducha w ten nieco zapomniany i senny miejski deptak jakim stała się ulica 11 Listopada.
Misja ta jest oczkiem w głowie wiceprezydenta Adama Rruśniaka, który wielokrotnie wypowiadał się na ten temat, sypiąc przy okazji pomysłami jak ożywić tę perłę bialskiej starówki. Pierwsze kroki już poczyniono uruchamiając chociażby w zeszłym sezonie zimowym, sztuczne lodowisko (w tym sezonie z uwag na pandemie nie zostało przygotowane) na przylegającym do ulicy placu Wojska Polskiego. Dom kultury ma być czymś więcej, choć określenie to nie do końca oddaje charter i rolę jaką w mieście ma pełnić ta placówka. Mówi się o niej jako o Piwnicy Artystycznej (pojawiły się już żartobliwe komentarze, iż byłaby to pierwsza piwnica na parterze budynku – bo placówka ma mieś swoją siedzibę właśnie na tej nadziemnej kondygnacji) czy Galeria Satyry. Jej formuła – wyjaśnia Przemysław Smyczek naczelnik wydziału kultury bielskiego ratusza – ma być bardzo szeroka i otwarta na wszelkie propozycje i pomysły bielskiego środowiska artystycznego, Ma być więc miejscem spotkań i realizacji różnorakich działań i form twórczego wyrazu. Od wystaw i happeningów poczynając a na wszelkiego rodzaju pokazach, koncertach czy występach estradowych kończąc. Władze miasta liczą zwłaszcza na kreatywność i pomysłowość młodych ludzi o artystycznej duszy. – To w jakim kierunku to podąży i jaką przyjmie ostatecznie formę, zależeć będzie wyłącznie od osób, które zechcą właśnie tam spełniać się artystycznie i zagospodarują to twórczo to miejsce – wyjaśnia Przemysław Smyczek. . W planach jest też przeniesienie tam działalności Klubu Filmowego Kogucik (jego siedzibą było do niedawna Kino Studio w działające niegdyś przy bielskim SFR).
Przy czym nadrzędnym celem wydaje się działalność satyryczno-sceniczna. Dużo mówiło się, że placówka będzie w przyszłości nosić imię nieżyjącego już legendarnego satyryka rodem z Bielska-Białej Bogdana Smolenia. Natomiast jeśli nie będzie jej patronował, to i tak jego postać zostanie na pewno w jakiś sposób tam upamiętniona (tablica pamiątkowa, popiersie, rzeźba itp.) – zapewniał już w ubiegłym roku naczelnik Smyczek. Nowy przybytek kultury będzie funkcjonował w strukturach Domu Kultury Włókniarzy.