Nie raz zdarzyło się, że osoby skuszone „atrakcyjnymi ofertami” licząc na przyjemne wczasy, przelewały swoje oszczędności na konta oszustów. W efekcie zaplanowany i opłacony wypoczynek na miejscu zamieniał się w koszmar.
Szybko bowiem okazywało się, że ośrodek wczasowy albo nie istnieje, albo należy do kogoś innego, z kim transakcja nie została zawarta. Stąd policjanci apelują, aby zanim zdecydujemy się przelać pieniądze na wskazane konto, przekazać je do ręki nieznajomemu, zweryfikować ogłoszenie i właściciela obiektu. Większe kwatery i pensjonaty są z reguły wpisywane do rejestru Urzędu Miasta. Można tam zadzwonić i zapytać, czy takie obiekty rzeczywiście istnieją.
Co powinno wzbudzić nasze podejrzenia?
– cena za wynajem – zbyt niska za nieruchomość położoną w atrakcyjnej okolicy, powinna dać nam do myślenia,
– brak strony internetowej obiektu – oszuści zazwyczaj nie podają strony internetowej, na której można byłoby znaleźć szersze informacje o konkretnym obiekcie,
– brak numeru stacjonarnego – oszuści często podają tylko i wyłącznie numer telefonu komórkowego,
– atrakcyjna lokalizacja, adres, który nie istnieje – zawsze sprawdźmy wskazany adres na mapach dostępnych w internecie,
– komentarze – przed wyborem kwatery warto przeczytać internetowe komentarze na jej temat.
Jeśli już wybierzemy konkretną ofertę i wpłacimy zaliczkę, zachowajmy dowód wpłaty oraz historię korespondencji. To może pomóc w ustaleniu sprawcy gdyby okazało się, że oferta jest oszustwem.