Pożar poddasza i zerwany fragment dachu – to najpoważniejsze zdarzenia po przejściu porannej burzy w Bielsku-Białej i powiecie bielskim.
Dzisiaj rano strażacy wyjeżdżali do akcji pięć razy. Przy ulicy Wilkowskiej w Godziszce wiatr zerwał fragment dachu. W domu na terenie bielskiego Lipnika po uderzeniu pioruna zapaliło się poddasze. Strażacy uporali się z zagrożeniem i nikt nie ucierpiał. W Czechowicach-Dziedzicach i Ligocie na drogi runęły konary drzew. W Mazańcowicach ulewne deszcze doprowadziły do zalania sklepu.
Z kolei w nocy po uderzeniach piorunów w ogniu stanęły drzewa – przy ulicy Lipnickiej w Bielsku-Białej i w Buczkowicach. Przy ulicy Żyznej w Bielsku-Białej strażacy udrażniali przepust. W Kalnej nadłamane drzewo zawisło nad drogą.