Teksid Iron Poland to przemysłowa wizytówka Skoczowa i zarazem jeden z najważniejszych zakładów całego Śląska Cieszyńskiego. W 2025 r. przypada zaś 50. rocznica pierwszego wytopu żeliwa w skoczowskiej odlewni FSM zakład nr 5. Jubileuszowa uroczystość, która upamiętniła to historyczne wydarzenie, odbyła się 5 czerwca.
W sali restauracji Nowa Maja przy ul. Mickiewicza w Skoczowie spotkali się przedstawicie dyrekcji, kadry zarządzającej oraz załogi zakładu, a także zaproszeni goście, m.in. samorządowcy, emerytowani pracownicy oraz naukowcy z dwóch ośrodków akademickich.
Spotkanie otworzył i zebranych Gości przywitał Wojciech Rojek, Dyrektor Personalny Teksid Iron Poland. Paweł Babrzyński, Przewodniczący Koła Zakładowego Stowarzyszenia Technicznego Odlewników Polskich, a zarazem specjalista technolog pracujący w skoczowskiej odlewni, przybliżył historię zakładu.
– Dzięki wspólnemu wysiłkowi nasza odlewnia nie tylko cały czas pracuje, ale nieustannie się rozwija. Warto jednak zauważyć, że nie było to wcale takie oczywiste. Wiele podobnych zakładów w naszej okolicy zostało przecież z różnych powodów zlikwidowanych – przypomniał.
Skoczowska odlewnia żeliwa powstała w 1947 r. w zabudowaniach przedwojennej rafinerii spirytusu w pobliżu lasu zwanego Górnym Borem. Początkowo zakład produkował armaturę i inne drobne odlewy, formowanie odbywało się ręcznie, a wytop prowadzono w żeliwiaku. Tym sposobem w 1949 r. wyprodukowano kilkaset grzejników centralnego ogrzewania. W 1950 r. zakład upaństwowiono, z czasem zaś produkcja grzejników stała się skoczowską specjalnością.
W 1956 r. do nowo wybudowanej hali została przeniesiona obróbka mechaniczna grzejników. Znaczący skok w produkcji grzejników nastąpił dopiero po oddaniu do eksploatacji w 1964 r. nowej hali odlewni grzejnikowej. Inną kolejną inwestycją było ukończenie w 1968 r. przebudowy i przystosowanie starej odlewni głównie dla produkcji korpusów silnika. Uruchomiono m.in. korpus silnika i dolnej skrzyni korbowej do samochodu Syrena, korpus silnika do pomp, korpus silnika do ciągnika „Dzik”. W 1971 r. – ostatnim przed przyłączeniem do Fabryki Samochodów Małolitrażowych – produkcja odlewni wynosiła 16 tys. ton grzejników, 3 tys. ton odlewów motoryzacyjnych oraz 600 ton tzw. odlewów kokilowych.
Decyzja o włączeniu odlewni w struktury FSM pociągnęła za sobą gigantyczną rozbudowę za olbrzymią wówczas sumę 1,7 miliarda zł. Wybudowano nową halę odlewni Fiat wyposażoną w urządzenia i maszyny z Zachodu, co umożliwiło produkcję odlewów motoryzacyjnych przede wszystkim części do Fiata 126 p. Wytwarzania grzejników zaprzestano zaś ostatecznie w 1976 r.
W 1991 r. odlewnia stała się spółką akcyjną Skarbu Państwa i rozpoczął się proces jej prywatyzacji. W listopadzie 1992 r. włoski Fiat wykupił 90 procent akcji, natomiast w styczniu 1993 r. zakład przyjął nazwę Odlewnia Żeliwa Teksid Poland. Stało się tak, ponieważ ze strony włoskiej partnerem był należący do grupy Fiata koncern Teksid Italia, z którym odlewnia współpracowała już od 1972 r.
Kolejna zmiana nazwy – tym razem na Teksid Iron Poland – nastąpiła w 2002 r. Jednocześnie pod Kaplicówką zachodziły zmiany własnościowe. Dziś skoczowska odlewnia żeliwa wchodzi w skład grupy Stellantis – francusko-włosko-amerykańskiego koncernu motoryzacyjnego powstałego w 2021 r. w wyniku fuzji PSA (Peugeot Société Anonyme) z FCA (Fiat Chrysler Automobiles).
– Stellantis to trzeci największy koncern motoryzacyjny na świecie. Nasz zakład współpracuje nie tylko ze spółką matką ale również produkuje dla innych producentów aut – mówił Prezes Teksid Iron Poland Dawid Kaczyński.
Na co dzień fabryka specjalizuje się w produkcji komponentów dla marek Stellantis (m.in. Fiata, Chryslera, Peugot, Citroen), ale także innych producentów aut, takich jak BMW, Mercedes, Toyota, Ford czy Renault. Firma produkuje odlewy z żeliwa sferoidalnego i szarego głównie w dużych i średnich seriach. Jest też kluczowym dostawcą części samochodowych, w tym zwrotnic, wahaczy, wałów korbowych, wałków rozrządu, obudów mechanizmów różnicowych i kolektorów. Rocznie jest w stanie produkować ok. 65 tys. ton odlewów.
– Ostatnim rokiem normalnym pod względem zamówień oraz produkcji był rok 2019. W roku 2020 wybucha bowiem pandemia COVID, która zatrzymała cały świat na kilka miesięcy. Skutkiem pandemii był kryzys w kolejnych latach związanyz brakiem podzespołów (Chipy z Tajwanu) oraz przerwanymi łańcuchami dostaw. Gdy świat wychodził na prostą wszystkich zaskoczyła inwazja Rosji na Ukrainę . Konflikt wywołał kryzys energetyczny w całej Europie oraz znaczny wzrost cen energii, który dotknął nas i naszych klientów. Mimo to sytuacja powoli wraca do normy, a w kolejnych latach planujemy wzrost naszej produkcji – stwierdził Prezes Dawid Kaczyński.
Odlewnia nie jest uciążliwa dla otoczenia, mimo to inwestuje w zielone technologie. – W Europie systematycznie wchodzą w życie nowe normy środowiskowe, oraz regulacje dla branży motoryzacyjnej w tym norma Euro7, która reguluje zasady produkcji aut – tłumaczył Prezes Dawid Kaczyński.
W efekcie, od początku obecnej dekady Teksid o połowę zmniejszył zużycie energii. Kupuje prąd z odnawialnych źródeł energii, inwestuje w fotowoltaikę oraz systemy odzysku energii z ciepła odpadowego, konsekwentnie redukując emisję CO 2 oraz stosuje się do zaleceń tzw. gospodarki obiegu zamkniętego. Wzrost płacy minimalnej przyspieszył też robotyzację produkcji. – Roboty oraz coboty współpracujące w naszej odlewni to nowinka technologiczna ostatnich kilku lat – przyznał Prezes.
Przełomowym dla skoczowskiej fabryki okazał się jednak 2023 rok. W sierpniu siostrzana odlewnia we Francji, produkująca tarcze hamulcowe, napotkała poważne techniczne problemy. Teksid zdołał „awaryjnie” przejąć tę produkcję, pokazując możliwości odlewni oraz profesjonalizm całęgo zespołu. Dzięki współpracy z Grupą Stellantis oraz z Katowicką Specjalną Strefą Ekonomiczną rok później zapadła decyzja, iż to właśnie w Skoczowie będą produkowane nowe tarcze hamulcowe zgodne z europejską normą EURO7.
Pod Kaplicówką zainwestowano 120 mln zł. W odlewni powstały nowe linie produkcyjne. – Nasza działalność została mocno poszerzona. Do tej pory robiliśmy odlewy, czyli półprodukty, który następnie są obrabiane i montowane. Natomiast teraz będziemy produkować produkt kompletny, gotowy do montażu czyli tarczę hamulcową według nowej euro normy. To już są projekty przyszłości – tłumaczył Dawid Kaczyński.
Przy tym, o ten projekt walczyło kilka innych zakładów grupy Stellantis na całym świecie. Wygrał Skoczów, a nowe tarcze będą stosowane zarówno w klasycznych autach, jak i elektrycznych.
– To dla nas bardzo ważne, ponieważ wiadomo, że w samochodach elektrycznych jest coraz mniej żeliwa, a silnik spalinowy odejdzie w niepamięć – przekonywał Prezes Dawid Kaczyński.
Nowe tarcze hamulcowe muszą być także przyjazne dla środowiska, ponieważ europejska norma Euro7 zakłada ograniczenie ilości cząstek stałych (PM) będących efektem hamowania auta. By spełnić środowiskowe wymagania skoczowska odlewnia współpracuje z ośrodkami akademickimi w Polsce, Europie i USA. O współpracy skoczowskiej odlewni z uniwersytetami i jednostkami badawczymi – mówił podczas jubileuszowego spotkania dr Bogdan Cygan, kierownik laboratorium w Teksid Iron Poland. – Jesteśmy z tej współpracy bardzo zadowoleni, jestem przekonany, że zadowoleni są równiez naukowcy – stwierdził. Odlewnikom spod Kaplicówki gratulowali zaś prof. Marcin Górny, Dziekan Wydziału Odlewnictwa Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, prof. Jan Szajnar z Katedry Odlewnictwa Politechniki Ślaskiej w Gliwicach oraz prof. Rafał Dańko, Prezes Stowarzyszenia Technicznego Odlewników Polskich.
Do życzeń i gratulacji przyłączył się Burmistrz Skoczowa Rajmund Dedio, prywatnie również inżynier po Politechnice Gliwickiej. – Serdecznie dziękuję państwu, że od 78 lat dajecie pracę mieszkańcom gminy i regionu. Dziękuję, że jesteście, bo… płacicie podatki – żartował. Już na poważnie przekonywał zaś, że Teksid jest jedną z gospodarczych wizytówek Skoczowa. – Udowadniacie, że nawet w małym miasteczku może funkcjonować duży, nowoczesny zakład, który cały czas się rozwija. Za to wam serdecznie dziękuję – mówił, przypominając zarazem, że wiele podobnych fabryk nie przetrwało zmian ustrojowych w Polsce. – Wy jesteście, rozwijacie się, inwestujecie. W Skoczowie powstają nowe linie produkcyjne, wdrażane są nowe technologie. I to jest wspaniałe. Życzę więc, byście pokonywali kolejne wyzwania i by wasze plany się urzeczywistniały – mówił Burmistrz Rajmund Dedio.
Wicestarosta cieszyński Mieczysław Szczurek przypomniał z kolei, że każdą firmę tworzą przede wszystkim ludzie. – Życzę wam, byście produkowali do końca świata i o jeden dzień dłużej, bo wasza gałąź przemysłu będzie zawsze potrzebna – stwierdził, po czym przekazał życzenia od Starosty Janiny Żagan. – One mają być tak gorące, jak wasza surówka – żartował. Zebrani w restauracji Maja wznieśli zaś okolicznościowy toast i zaśpiewali Hymn Odlewników.
Druga część obchodów 50. rocznicy pierwszego wytopu żeliwa w skoczowskiej odlewni zaplanowana została w najbliższą sobotę, 14 czerwca. Wtedy to od godz. 8.00 do godz. 11.00 będzie można zwiedzić skoczowską odlewnię. Dla odmiany po południu w Dream Parku w Ochabach przy ul. Hodowlanej 2 będzie trwał Dzień Rodzinny. Zabawa rozpocznie się o godz. 11.00, a zakończy o godz. 19.00.