Wydarzenia Bielsko-Biała

Podzielić się sobą, podzielić się domem. Bielsko-Biała wspiera pieczę zastępczą

Jest mnóstwo obaw i trudności, ale ogrom radości i dobrych emocji wszystko to rekompensuje. Tak o pieczy zastępczej mówią osoby, które zdecydowały się wziąć zranione dziecko pod swój dach.

Miasto Bielsko-Biała wspólnie z Fundacją Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia realizuje inicjatywę „Podziel się domem”, w ramach której promuje ideę rodzicielstwa zastępczego. W piątek, 28 marca, w Kinie Kreska odbyła się konferencja poświęcona roli rodzin zastępczych w naszym społeczeństwie. Wzięli w niej udział przedstawiciele władz samorządowych, organizacji wspierających pieczę zastępczą, osoby zaangażowane w ten temat oraz same rodziny zastępcze wraz z dziećmi. – Niestety, coraz więcej dzieci umieszczanych jest w placówkach opiekuńczo-wychowawczych. Jest to liczba rosnąca – mówiła Agnieszka Moroń, dyrektor Miejskiego Ośrodka Opieki Społecznej w Bielsku-Białej. – Dlatego chcemy rozbudowywać nasz zespół rodzin zastępczych, żeby dzieci mogły poczuć, jak to jest wychowywać się w domu, razem z osobami bardzo bliskimi, którym zależy na ich bezpieczeństwie i rozwoju.

Dyrektor MOPS-u podkreślała, że rodzice zastępczy zmagają się na co dzień z ogromnymi wyzwaniami. – Są to sprawy bardzo trudne i złożone, wymagające przede wszystkim cierpliwości i zrozumienia drugiego człowieka – dodała.

Prezydent Jarosław Klimaszewski zaznaczył, że piecza zastępcza to kwestia, której samorząd Bielska-Białej poświęca dużo uwagi. – Mamy w tej chwili w mieście około dwustu wspaniałych rodzin zastępczych. Oczywiście potrzeby są dużo większe, dlatego promujemy te działania – podkreślał. – W każdym społeczeństwie są dzieci skrzywdzone przez los. Musimy o nich pamiętać i stwarzać im warunki do rozwoju. Jeśli chodzi o opiekę nad dziećmi, które z różnych powodów zostają bez rodziców, nie wynaleziono nic lepszego niż piecza zastępcza. To przywracanie tych dzieci społeczeństwu i dawanie im ciepła. Bez kontaktu z drugim człowiekiem, bez czułości i miłości, dzieci nie mają bowiem szans na normalny rozwój.

W inicjatywę „Podziel się domem” zaangażowana jest Fundacja Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia, która działa od 2011 roku na terenie Bielska-Białej i całego Podbeskidzia, wspierając dzieci i młodzież z domów dziecka. – W tych placówkach pracują wspaniali ludzie, którzy wkładają w to dużo serca. Ale mimo to dom dziecka to zawsze instytucja. Dziecko kładzie się spać przy jednym wychowawcy, a gdy wstaje, jest już inny – mówiła prezes Fundacji Monika Sobczak. – Dlatego powiedzieliśmy sobie: zróbmy coś, by w domach dziecka było jak najmniej dzieci, a jak najwięcej z nich mogło powiedzieć: „dziękuję ci mamo”. Dlatego promujemy rodzicielstwo zastępcze, ale także oferujemy tym rodzinom realną pomoc, chociażby w korepetycjach.

Podopieczni placówek opiekuńczo-wychowawczych to dzieci, które mają swoje traumy, nawet od życia płodowego. Jak dotrzeć do takiego zranionego dziecka? – To kwestia bardzo indywidualna, ale na pewno trzeba dużo takiego dziecka słuchać, akceptować je, kochać i okazywać mu dużo wsparcia – mówiła podczas panelu dyskusyjnego jedna z matek zastępczych. Inni rodzice podkreślali, że na początku zawsze są obawy i trudności. – Gdy w domu pojawia się dziecko, nagle musi nam się wszystko chcieć, trzeba zacząć umieć się bawić czy organizować wycieczki. Ale ta miłość zawsze wraca – podkreślali. – Nawet gdy czasami u nas w domu ktoś ma złe chwile, to później pada słowo „przepraszam”, a potem następuje „licytowanie się”, kto kogo bardziej kocha – przyznawała jedna z mam.

Ambasadorem projektu „Podziel się domem” został Sebastian Tusznio – młody bielszczanin, którego przed laty wzięła pod swój dach Iwona Tusznio-Musioł. Sebastian jest dziś studentem i odważnie mówi o swojej historii i o tym, że jest wdzięczny swojej przybranej mamie. A wszystko zaczęło się, gdy miał 6 lat i przebywał w ośrodku opiekuńczo-wychowawczym, w którym pracowała pani Iwona. – Ja już wcześniej przygotowywałam się do roli matki zastępczej. Byłam po kursie i czekałam na wskazanie 3-letniego chłopca – wspominała Iwona Tusznio-Musioł. – Natomiast pewnego dnia w ośrodku podszedł do mnie Sebastian i spytał: „czy mogę mówić do ciebie mamo?”. W ten sposób ułatwił mi decyzję. Stwierdziłam, że to jest moje przeznaczenie i podjęłam się tego rodzicielstwa. Sebastian w sposób bardzo naturalny przyjął zmianę swojego życia i miejsca zamieszkania. Gdy wszedł do mojego domu, w którym siedzieli moi rodzice, powiedział po prostu: „cześć dziadek, cześć babcia!”.

Szkolenia i spotkania dla rodziców zastępczych prowadzi Dział Pieczy Zastępczej Miejskiego Ośrodka pomocy Społecznej w Bielsku-Białej, gdzie można się też dowiedzieć, co zrobić, by zostać rodziną zastępczą.

W ostatnim czasie powstał materiał wideo promujący pieczę zastępczą, który będzie wyświetlany przed seansami w Kinie Kreska.

google_news