To była niepowtarzalna noc. W starym dworku w Rudzach po świt rozmawiano o poezji, recytowano wiersze, śpiewano piosenki. Patronat duchowy nad wydarzeniem sprawował piewca Beskidów Emil Zegadłowicz.
Noc poetów „Wiklina znad Skawy” ściągnęła do starego Dworku Młynarza w Rudzach kilkudziesięcioro poetów, malarzy, miłośników słowa. – Trzy lata temu zostałam zaproszona do Dworku Młynarza przez Janusza Czerwika na wieczór autorski i pokochałam to miejsce – mówi poetka Bogusława Chwierut z Wolnej Grupy Artystycznej „Odwrócona Szóstka”. – Stąd też dzisiejsze spotkanie poetyckie zorganizowane przez naszą Grupę. Wieczór „Wiklina znad Skawy” to zarówno wymiana doświadczeń, jak również prezentacja dorobku artystów. Jest z nami wnuczka poety z Gorzenia Ewa Wegenke z mężem Bolesławem, co dodatkowo podkreśla związek dzisiejszego wieczoru z piewcą Beskidów. Ufam, że to nie pierwsze spotkanie poetów w tym niezwykłym miejscu. Dworek Młynarza to bowiem wyjątkowe, magiczne miejsce. Idealne dla poetów, wszak poezja nie lubi hałasu – podkreśla artystka, dodając, że – poezja zaczęła się odradzać, o czym świadczy między innymi dzisiejsza obecność licznych mistrzów pióra. Są z nami poeci między innymi z Zatora, Bielska-Białej, Chrzanowa, Oświęcimia, Tychów, a także z Wrocławia i innych zakątków Polski.
W poetycki nastrój wprowadzili zebranych Wegenkowie opowiadając o Emilu Zegadłowiczu i muzeum w Gorzeniu Górnym. Nie mniejszym zainteresowaniem cieszyła się opowieść Urszuli Imamury o historii własnej rodziny wplecionej w przeszłość Zatora. A potem głos zabrali poeci i piosenkarze. Spotkaniu towarzyszyła prezentacji fotografii Urszuli Imamury ”Zatorskie wierzby”.
Noc poetów „Wiklina znad Skawy” zorganizowali: Beata Sopicka (właścicielka Dworu Młynarza), Wolna Grupa Artystyczna “Odwrócona szóstka” z Bogusławą Chwierut w roli głównej, Urszula Imamury, Janusz Czerwik; patronat sprawowali: Ewa i Bolesław Wegenkowie (Muzeum Emila Zegadłowicza w Gorzeniu Górnym), starosta oświęcimski Zbigniew Starzec i burmistrz Zatora Mariusz Makuch.