Kosztował ponad sto tysięcy złotych i – jak mówią policjanci – wszędzie dojedzie. Funkcjonariusze ze Szczyrku uroczyście odebrali nowego quada, w zakupie którego w połowie pomogły lokalne samorządy.
Dzisiaj załodze Komisariatu Policji w Szczyrku symbolicznie przekazano nowoczesnego quada. Został zakupiony dzięki środkom policji oraz Szczyrku, Wilkowic i powiatu bielskiego. – Quad dla szczyrkowskich stróżów prawa to z jednej strony narzędzie do efektywnej służby, z drugiej zaś inwestycja w bezpieczeństwo mieszkańców i turystów. Przedstawiciele Szczyrku, Wilkowic i Starostwa Powiatowego rozumieją te potrzeby oraz podzielają pogląd, że bezpieczeństwo i porządek publiczny to wspólna troska i odpowiedzialność nas wszystkich – uważa Roman Szybiak, rzecznik bielskiego garnizonu policji.
Quad marki TGB 1000 – jak informują mundurowi – wyposażony jest w nowoczesny silnik v-twin, napęd na cztery koła z dwiema blokadami dyferencjału oraz możliwością montażu zakupionych gąsienic.
– Rejon podległy Komisariatowi Policji w Szczyrku w dużej mierze ma charakter górski. Ostatnie lata pokazują rosnące zainteresowanie górskimi miejscowościami przez turystów zarówno w sezonie letnim jak też w trakcie zimy. Wiąże się to ze zwiększonym zagrożeniem bezpieczeństwa osób i mienia, zwłaszcza w rejonach szlaków turystycznych i stacji narciarskich. Wyposażenie górskiego komisariatu w taki sprzęt pozwoli optymalnie odpowiadać na potrzeby mieszkańców, turystów i samorządu. Gotowość operacyjna komisariatu jest nieoceniona w sytuacjach nagłych i kryzysowych. Gdy zagrożone jest życie i zdrowie ludzkie, a są to sytuacje związane głównie z poszukiwaniem zaginionych osób, w tym dzieci, każda minuta może odegrać decydującą rolę w akcji ratowniczej. Pojazd przystosowany do jazdy w każdych warunkach jest tym elementem wyposażenia, od którego może zależeć powodzenia całej akcji, a w konsekwencji ludzkie życie i zdrowie – wskazuje rzecznik komendy.
Przy wykorzystaniu quada będzie można także regularnie i efektywnie patrolować miejsca zagrożone m.in. kradzieżą drewna z lasu, dzikimi obozowiskami, rozjeżdżaniem terenów leśnych przez kierujących motocrossami i quadami i zapobiegać pospolitemu szkodnictwu leśnemu. Miejsca takie są nierzadko wskazywane na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa.
bardziej przydatne byłyby motocykle krosowe do patrolowania i łapania dzikich moto-krosowców-zakup spokojnie by się zwrócił .-
łańcuszek ludzi “dobrej woli” musiła zarobić na tym pojeździe-bo takie coś absolutnie nie kosztuje 100 tys-chyba że ma zainstalowane jakieś dodatkowe wyposażenie: videoradar,wyrzutkę pocisków przeciwpancernych”spike” ,dodatkowo opancerzenie-no to wtedy tak.
w pl jeśli coś kosztuje 1zł.,to w wyniku przetargu kosztuje już 2 zł.
Nowy tgb 1000 kosztuje 46-52tyś pln. A policja zapłaciła ponad 100 tyś. Albo kupili 2szt, albo znowu wałek jak zawsze na zakupach z budżetu. Za 100 tyś można mieć can am outlander 1000 max ltd z kompletem gąsienic a to jest dopiero sprzęt w ciężki teren.
Może w końcu go wykorzystają do ścigania niepełnosprawnych intelektualnie krosowców, z buracką głuptoą jeżdżących po pieszych i rowerowych szlakach.
Preacel sam jesteś niepełnosprytny ja na twojm miejscu nie jeżdził bym po cudzych lasach czy polach a zwłaszcza państwowych i niedopszczonych do takiego szkodnika jak TY