Bielsko-Biała Kultura i rozrywka

Poszli w “mia100”!

Fot. Anna Orawczak

Tętniące życiem miasta i jego najciemniejsze zakamarki. Kolorowe budynki i oślepiające światła nocą. Uroki tego urbanistycznego tworu są przeogromne, jednak pośrodku tego zostaje człowiek, który często boryka się z samotnością. Podróże miejskie zafundował gościom wernisażu w czwartek, 23 stycznia, Lech Kotwicz na swojej pierwszej autorskiej wystawie “Idziemy w mia100!” w bielskim Domu Kultury Włókniarzy.

Pomysł na wystawę zrodził się właściwie z chęci zagospodarowania wolnego czasu. W pisaniu, jak i w sztukach plastycznych, interesuje mnie struktura, forma, szukanie zbieżnych punktów, ale również poetyka fragmentu. Intryguje mnie miasto, ale i człowiek w tym wszystkim oraz jego osamotnienie tłumaczone jako samotność w wielkim mieście. To co żywotne zanurzone jest w ruchu pędzących samochodów, pisku klaksonów, spieszących się przechodniów, jak i ludzi zamkniętych za oknami własnych mieszkań. A to co pozornie chyli się ku upadkowi zastyga, zwalnia, staje się “mózgowe”. Cała ta wystawa to również chęć spotkania i dialogu z odbiorcą w centrum, bo właśnie w całym tym zgiełku rozmowy i kontaktu z drugim człowiekiem nam trzeba – tłumaczył autor wystawy.

Kolorowe i czarno-białe grafiki można podziwiać w sali wystawowej DK do 18 lutego. Na wernisażu pojawiły się postaci z tolkienowskich powieści posługujące się… mieczami świetlnymi z Gwiezdnych Wojen. Gości do sali wprowadzono punktualnie o 17.07 w mroku. Był to celowy zabieg, który miał symbolizować miasto nocą: jego ciemne zakamarki, snopki świateł prześlizgujące się po ścianach budynków. Gdy zapalono lampy można było przyjrzeć się pięknym grafikom w pełnej krasie.

                       

google_news