Choć w piątek oświęcimscy hokeiści ulegli na wyjeździe GKS Tychy to pozostawili po sobie dobre wrażenie i zasygnalizowali zwyżkę formy. Dziś, już przed własną publicznością, udowodnili, że postawienie się liderowi nie było dziełem przypadku.
Co prawda mecz z bytomską Polonią nie zaczął się dla oświęcimian najlepiej, ale były to tylko złe miłego początki. Jeszcze przed przerwą Sebastian Kowalówka nie tylko odrobił straty, ale i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. W obu przypadkach asystowali mu partnerzy zza południowej granicy, którzy dziś rozgrywali bardzo dobre zawody i pokazali, że zespołowi z miasta nad Sołą mogą jeszcze bardzo dużo dać. Druga tercja przyniosła dwie kolejne bramki dla gospodarzy, a trafili Dariusz Wanat (asysta Jakub Šaur) i Jan Daneček (wykorzystał znakomite podanie od Adama Rufera). Potem co prawda w szeregi Unitów wkradło się rozluźnienie, ale rywali zdołali zdobyć tylko jednego gola. W efekcie oświęcimianie zdołali w weekend nie tylko utrzymać szóste miejsce, ale nawet powiększyć przewagę nad ekipami znajdującymi się za ich plecami.
Unia Oświęcim – Polonia Bytom 4:2 (2:1, 2:0, 0:1)
A co powiedzieli po meczu Sebastian Kowalówka? Sami posłuchajcie…