Przez niespełna godzinę trwała akcja gaszenia pożaru w warsztacie stolarskim w Białce.
Informacja o pojawieniu się zagrożenia wpłynęła do strażaków o 8.58 w piątek (16 kwietnia). Z przekazanych informacji wynikało, że doszło do pożaru wentylatora odciągowego w warsztacie stolarskim.
– Na miejsce zadysponowano cztery zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Suchej Beskidzkiej oraz jednostki OSP z Białki, Skawicy Centrum i Makowa Podhalańskiego. Po dojechaniu na miejsce strażacy zastali pożar instalacji wentylacyjnej stacjonarnej na zewnątrz budynku. Pracownicy opuścili zakład przed przybyciem strażaków. W samym budynku panowało silne zadymienie. Strażacy zabezpieczyli teren działań, a na palącą się instalację podano prąd gaśniczy wody. Instalację odciągową rozebrano w celu dotarcia do źródła ognia. Do budynku wprowadzono rotę gaśniczą zabezpieczoną w sprzęt ochrony dróg oddechowych oraz kamerę termowizyjną, aby sprawdzić budynek, który potem oddymiono wentylatorami oddymiającymi. Pożar udało się szybko opanować, a działania trwały 51 minut. W akcji brało udziało 7 zastępów i 29 strażaków – informuje młodszy brygadier Łukasz Białończyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Suchej Beskidzkiej.
Mam zapytanie czy w tej branży jak stolarnie tartaki są jakieś przepisy p.poż. czy firmy ubezpieczeniowe nie kontrolują albo żądają od specjalisty p.poż zaświadczeń dopuszczenia za dużo tych pożarów i bałaganu .