Mógł już myśleć, że mu się upiecze. Ale się przeliczył. Wkrótce 18-letni mieszkaniec gminy Chełmek stanie przed sądem i odpowie za godną pożałowania demolkę, jaką kilka miesięcy temu zrobił na cmentarzu w Bobrku.
Na początku marca policjanci zostali powiadomieni przez zbulwersowanych mieszkańców Bobrka, że na miejscowej nekropolii doszło do godnego potępienia aktu wandalizmu. Z relacji zgłaszających wynikało, że zdewastowana została figura Matki Boskiej, stojąca na jednym z grobów. Funkcjonariusze, którzy zajęli się sprawą ustalili, że faktycznie nieustalona wówczas osoba w sobie wiadomy sposób rozbiła figurę, pozbawiając ją głowy. Odkryli jeszcze, że prawdopodobnie ten sam wandal zniszczył również marmurowe wazony stojące na płycie innego grobu, a także uszkodził skrzynkę elektryczną zasilającą cmentarną latarnię.
Zabezpieczając miejsce zdarzenia, śledczy nie natrafili na żaden ślad, który mógłby wskazać sprawcę. Nie zraziło to jednak funkcjonariuszy, którzy skrupulatnie prowadzili tzw. czynności. Nie mówią jakie, ale można się domyślać, że zapewne między innymi szukali i analizowali zapisy z monitoringów. Żmudne śledztwo przyniosło efekt. Nabrali podejrzeń, że w sprawę zamieszany jest 18–letni mieszkaniec gminy Chełmek.
Na podstawie zebranych dowodów podejrzanemu zostały przedstawione trzy zarzuty, dwa dotyczące znieważenia miejsca pochówku oraz jeden uszkodzenia mienia. Za znieważenie miejsca pochówku grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności, a za uszkodzenie mienia o trzy lata dłuższy pobyt za kratami.
Róbta co chceta -kto to powiedział?
Ostatnia świętość jaka pozostała lemingom.
Ty tak dzbanie na poważnie?