Bielsko-Biała Na sygnale

Pracowity tydzień goprowców

GB GOPR

Beskidzcy goprowcy podsumowali miniony – pierwszy sierpniowy – tydzień i trzeba przyznać, że ręce mieli pełne roboty. Tak zresztą jest od początku wakacji.

W poniedziałkowy poranek otrzymali wezwanie do starszego mężczyzny, który zasłabł i stracił przytomność na szlaku prowadzącym z Bystrej na Klimczok. O pomoc prosił syn, który wędrował wraz z ojcem. – Po dotarciu na miejsce i zbadaniu, osoba ratowana została ewakuowana w noszach Kong, a następnie karetką terenową do miejsca przekazania Zespołowi Ratownictwa Medycznego – piszą na swoim facebookowym profilu beskidzcy ratownicy. Dzień później także na Klimczoku pomocy potrzebowała 9-letnia dziewczynka. Skarżyła się na ból brzucha nie do wytrzymania. Tego samego dnia ratownicy wyruszyli też na ratunek 32-letniemu turyście, który schodząc z Czantorii na stromym stoku przewrócił się. Upadając rozbił głowę, a także uszkodził bark oraz kolano. Tym samym szlakiem wędrowała lekarka, która udzieliła poszkodowanemu pierwszej pomocy, próbując zatamować masywny krwotok. Na pomoc wyruszyli karetką GOPR ratownicy z bazy ze Szczyrku oraz ratownik ochotnik na quadzie pełniący dyżur w Wiśle. Po zaopatrzeniu rannego, ratownicy wezwali śmigłowiec ratunkowy, który zabrał 32-latka do szpitala.

To nie wszystko. W kolejnych dniach ratownicy pomagali między innymi 32-letniej kobiecie, która wywróciła się na rowerze na Koziej Górze. Uskarżała się na ból w okolicy kręgosłupa oraz brzucha. Pomocy potrzebował również turysta chory na cukrzycę, który zasłabł w rejonie Głuchaczek w Beskidzie Żywieckim oraz 38-letni niepełnosprawny intelektualnie uczestnik wycieczki. Mężczyzna odłączył się od grupy w rejonie Stożka w Beskidzie Śląskim.

Od początku wakacji – podsumowują goprowcy – interweniowali już 106, niosąc pomoc poszkodowanym turystom i kolarzom górskim.

google_news