Wygląda na to, że pracodawcy borykający się z płacową presją ze strony polskich pracowników postanowili masowo sięgnąć po tańszą siłę roboczą zza wschodniej granicy.
Jeszcze kilka lat temu ukraiński pracownik kojarzył się przede wszystkim z zatrudnionym na czarno budowlańcem. Dziś przypuszczalnie takie osoby również można spotkać na budowach w powiecie cieszyńskim, ale to już margines. Ukraińcy i Ukrainki pracują w powiecie legalnie, masowo i w różnych branżach. Najlepszym dowodem fakt, iż często można ich spotkać w poradniach medycyny pracy, gdzie załatwiają medyczne formalności związane z podjęciem legalnego zatrudnienia. A dane, jakie uzyskaliśmy w Powiatowym Urzędzie Pracy w Cieszynie, nie zostawiają żadnych złudzeń – zainteresowanie pracodawców zatrudnianiem obywateli Ukrainy jest naprawdę bardzo duże.
Zanim przejdziemy do konkretnych liczb, krótkie wyjaśnienie. Otóż pracodawcy mają dwie drogi ubiegania się o zatrudnienie cudzoziemca spoza Unii Europejskiej. Pierwsza (uproszczona, dotycząca obywateli jedynie sześciu państw: Ukrainy, Mołdawii, Rosji, Białorusi, Armenii i Gruzji) to wypełnienie oświadczenia o zamiarze powierzenia wykonywania pracy takiej osobie i zarejestrowanie oświadczenia w Powiatowym Urzędzie Pracy. Na podstawie tego dokumentu cudzoziemiec może uzyskać polską wizę umożliwiającą podjęcie zatrudnienia w naszym kraju przez 180 dni. Druga droga do zatrudnienia cudzoziemca spoza UE wygląda następująco. Pracodawca występuje do starosty o informację na temat możliwości zaspokojenie jego potrzeb kadrowych dotyczących konkretnego stanowiska w oparciu o bezrobotnych lub poszukujących pracy. Taka informacja jest z kolei podstawą do ubiegania się o wydanie przez wojewodę zgody na zatrudnienie cudzoziemca na okres od roku do trzech lat.
Anna Stefaniak-Bacza, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Cieszynie informuje, że w 2016 roku zarejestrowano łącznie 2638 oświadczeń pracodawców dotyczących zamiaru zatrudnienia cudzoziemca. Dla porównania rok wcześniej było ich 565. Oto ubiegłoroczni liderzy pod względem liczby zarejestrowanych oświadczeń (w nawiasie dane dotyczące roku 2015): Cieszyn – 739 (139), Wisła – 474 (77), Ustroń – 270 (48), Skoczów – 149 (61), Strumień – 147 (16). Jeśli chodzi natomiast o informacje starosty cieszyńskiego, to te w ubiegłym roku dotyczyły 641 miejsc pracy, jakie pracodawcy planowali obsadzić cudzoziemcami. W 2015 roku informacje te dotyczyły 222 stanowisk pracy. Tu w 2016 roku liderem był Strumień – 150 miejsc pracy (rok wcześniej – 16) przed Ustroniem – 144 (14), Skoczowem – 127 (24) i Cieszynem – 72 (10). Łącznie w 2016 roku pracodawcy podjęli więc starania o legalne zatrudnienie na terenie naszego powiatu 3279 cudzoziemców spoza Unii Europejskiej. Rok wcześniej było to 787 osób. Aby być w pełni precyzyjnym dodajmy, że część wniosków o zgodę na legalne zatrudnienie cudzoziemców kierowanych przez pracodawców do wojewody śląskiego dotyczyły tych samych osób, które dotąd pracowały w naszym powiecie na podstawie oświadczeń zarejestrowanych w Powiatowym Urzędzie Pracy w Cieszynie, ale którym upływał termin 180 dni zatrudnienia.
W zdecydowanej większości starania pracodawców dotyczyły pracowników z Ukrainy. Prócz tego objęły one także grupę Koreańczyków oraz pojedyncze osoby z Rosji, Chin i Mołdawii. Jak informuje Anna Stefaniak-Bacza, główne branże, w których pracodawcy poszukiwali cudzoziemców to działalność produkcyjna, budownictwo, transport oraz szeroko rozumiana turystyka wraz z gastronomią. Co dla pracodawców jest głównym magnesem w staraniach o przyjęcie do pracy Ukraińca lub Ukrainki? Oczywiście zarobki. Dla Ukraińców często satysfakcjonująca jest już płaca minimalna, która przed rokiem wynosiła 1850 zł brutto (obecnie 2 tysiące zł), z uwagi na fakt, iż w swojej ojczyźnie zarabiali – w przeliczeniu na naszą walutę – kilkaset złotych. Na koniec wyjaśnijmy, iż fakt, że pracodawcy podjęli przed rokiem starania o legalne zatrudnienie w powiecie 3279 cudzoziemców nie oznacza automatycznie, iż taka ich liczba pojawiła się nad Olzą i górną Wisłą. Ustalić rzeczywistą ich liczbę jest bardzo trudno między innymi z uwagi na fakt, że Powiatowy Urząd Pracy nie ma kompetencji sprawdzać, czy w danej firmie pracują cudzoziemcy, dla których uzyskano zgodę na pracę (tym zajmuje się straż graniczna i Państwowa Inspekcja Pracy). Nie mniej dane te jasno wskazują, że zatrudnianie obywateli Ukrainy stało się zjawiskiem powszechnym i masowym na cieszyńskim rynku pracy.