O blisko dwa tysiące złotych niższa będzie pensja burmistrza Czechowic-Dziedzic. Choć radni nie podporządkowali się nowemu prawu, a nawet będą słać skargę do samego prezydenta, to szef miasta sam zadbał o obcięcie wypłaty.
Burmistrz Czechowic-Dziedzic Marian Błachut do tej pory zarabiał 12 480 złotych brutto, czyli maksymalną kwotę określoną w widełkach płac samorządowca na tym stanowisku. Zgodnie z rządowym rozporządzeniem, od lipca może pobierać maksymalnie 10 572 złote. To o 1 908 złotych mniej niż do tej pory.
Podczas dzisiejszej sesji Rady Miejskiej radni nie podjęli jednak uchwały, która dostosowałaby wynagrodzenie burmistrza do nowych przepisów. Tylko siedmiu zagłosowało „za”. Trzynastu się sprzeciwiło, a jeden wstrzymał się od głosu. Tym samym projekt został wyrzucony do kosza.
Burmistrz radnym podziękował, ale jednocześnie oznajmił, że i tak prosi o naliczanie jego wynagrodzenia stosownie do obowiązujących od niedawna przepisów rozporządzenia. Jak mówi sekretarz miasta Marek Gazda, tak też się stanie.
Co ciekawe, radni – tym razem jednogłośnie – w tej sprawie podjęli jednak inną uchwałę. Dotyczy ona zwrócenia się do prezydenta kraju o to, by ten skierował rządowe rozporządzenie do Trybunału Konstytucyjnego.