Dla mieszkańców osiedla Złote Łany i Langiewicza priorytetem jest utrzymanie połączenia autobusowego ze Szpitalem Wojewódzkim. Radny Bielska-Białej, Maksymilian Pryga, domaga się zapewnienia tego od władz miasta w kontekście szykowanej rewolucji w układzie komunikacji publicznej w mieście.
Jak wiadomo w Bielsku-Białej trwają obecnie konsultacje społeczne w sprawie tzw. projektu wdrażania zadań optymalizacyjnych w komunikacji miejskiej. Oznacza to, że niektóre linie MZK mają ulec likwidacji, inne mogą być połączone, a w kolejnych będą zmieniane trasy.
– Konsultowany projekt „Publicznego Transportu Zbiorowego w Bielsku-Białej 2020+” daje nadzieje na oczekiwane zmiany w komunikacji miejskiej – mówi radny Pryga. – Jednak na etapie konsultacji społecznych należy szukać najlepszych, najdogodniejszych i najbardziej optymalnych rozwiązań dla mieszkańców. Dlatego zwróciłem się z interpelacją o utrzymanie dotychczasowej linii numer 23, która w perspektywie ma być połączona z linią numer 15.
Jak zauważa radny sprawą najważniejszą dla mieszkańców wspomnianych osiedli jest utrzymanie bezpośredniego połączenia autobusowego ze Szpitalem Wojewódzkim. Trudno sobie zresztą wyobrazić, aby tak nie było, skoro przygotowywana rewolucja w MZK ma ułatwić życie mieszkańców.
– Najlepiej więc, gdyby ta sprawa była rozwiązana poprzez utrzymanie linii numer 23 lub znaczne wzmocnienie linii numer 21, która mogłaby stanowić bezpośrednie i alternatywne połączenie osiedli ze szpitalem – dodaje radny Maksymilian Pryga.
Złote Łany to takie dziwne osiedle. Brak normalnych sklepów /tylko “kanciapy kupieckie”., brak porządnej przychodni zdrowia, brak usług, brak wszystkiego. Tylko jedna, ogromna sypialnia.
Na temat tego szpitala to szkoda coś mówić jedna wielka lipa poziom lat 50
Niech się biorą za izbę przyjęć a nie poszkodowany czeka godzinami a nieroby się śmieją byłam tam 2 razy raz po 5 godzinach zobaczył mnie niby znachor i powiedział dlaczego pana tu przywieźli zaczął wyśmiewać ratowników po następnych 2 godzinach i wynikach następny lekarz wysłał mnie na oddział i 4 dni leżałem na pierwszej wizycie lekarz mówi ma pan szczęście że się tak skończyło.Niech pani dyrektor zagląda raz na miesiącu w nocy na izbę siada w kolejce się nie ujawnia i to ogląda co ma w tym bajzlu.
I tak usuwają autobusy co ponoć ludzie w nich nie jeżdżą a czasem nie ma miejsc siedzących