Prokuratura Okręgowa w Bielsku-Białej ostatecznie umorzyła postępowanie prowadzone w związku z tragiczną śmiercią wójta Jaworza Radosława Ostałkiewicza.
Tragedia rozegrała się nocą z 8 na 9 maja zeszłego roku roku w Cagliari na Sardynii, gdzie zmarły przebywał wraz z delegacją innych samorządowców i przedsiębiorców z powiatu bielskiego. Radosław Ostałkiewicz zginął na miejscu, po tym, jak wypadł z okna w hotelu. Bielska prokuratura zaraz po wypadku wszczęła w tej sprawie postępowanie prowadzone (to standardowa procedura w tego typu sytuacjach) pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci. 29 grudnia zostało ono umorzone „wobec stwierdzenia, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego”. Jednym słowem można przyjąć, iż uznano, że był to nieszczęśliwy wypadek, którego nikt nie zawinił. Prokuratura nie udziela bowiem żadnych dodatkowych informacji na temat przeprowadzonych przez nią czynności dochodzeniowo-śledczych w tym nie ujawniła wyników sekcji zwłok zmarłego ani badać toksykologicznych.
Jeśli tajemnica, lepiej w ogóle nie pisać. Najpewniejsze jest to, że zmarły nie przebywał wraz, nie był zmarłym jak przebywał.
No właśnie,najlepiej dla społeczeństwa jak przestaniesz pisać.
Podszywacz, całość trzeba przeczytać i umieć skomentować czyjąś wypowiedź. A nie umiesz dać własnego komentarza i wypowiedzieć się względem innych osób.