Aż siedem goli obejrzeli kibice w meczu o Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Piłki Nożnej Wadowice. Wszystkie bramki zdobyli goście.
Czwartoligowcy ryczowskiego Orła bez większego trudu udowodnili, że różnice między szpicą IV ligi (Orzeł Ryczów zajmuje 2 miejsce w tabeli), a beniaminkiem klasy okręgowej są pokaźne. Gospodarze meczu, piłkarze wadowickiej Skawy pozbawieni filara defensywy (grający trener Skawy Maciej Żak mecz obserwował z ławki trenera) tylko chwilami nawiązywali równorzędną walkę z przyjezdnymi. Goście byli nie tylko szybsi, ale przede wszystkim piłka była podawana dokładnie. Siedem goli strzelonych przez przyjezdnych bez strat własnych, odzwierciedla różnicę w umiejętnościach obu drużyn.
Okazały puchar i czek na kwotę 1500 zł wręczył drużynie Orła prezes PPN Wadowice Henryk Sochacki. Zaś pokonani obok pucharu (nieco mniejszego) otrzymali czek opiewający na 1000 zł.
Nie popisała się aura. Padał deszcz, było zimno, a ostatni kwadrans meczu toczono w zapadających ciemnościach. Pogoda nie zniechęciła jednak kibiców od przyjścia na stadion. Wśród widzów nie zabrakło burmistrza Wadowic Bartosza Kalińskiego, który po meczu pogratulował uczestnikom finałowej walki.
Skawa Wadowice Orzeł Wieprz 0:7.