W górach aż roi się od chuliganów, szalejących na crossach, quadach i skuterach śnieżnych. Bielscy policjanci zamierzają walczyć z tym leśnym bandytyzmem tą samą bronią. Czy przegonią z leśnych szlaków nieproszonych gości?
– Rozpoczęły się ferie zimowe. Przypadają one, w poszczególnych województwach, na okres od 15 stycznia do 25 lutego. To czas, kiedy na szlakach górskich i wyciągach widzimy duży ruch. Nad bezpieczeństwem osób odpoczywających w górach czuwają policjanci poruszający się na pojazdach typu quad. W ramach działań „Bezpieczne Ferie 2024” policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej patrolowali już rejony stoku Dębowiec w Bielsku-Białej oraz rejon Wapienicy. Głównym zadaniem funkcjonariuszy na quadach jest patrolowanie górskich szlaków turystycznych oraz terenów leśnych. Policjanci kontrolują miejsca wypoczynku pod kątem zapewnienia bezpieczeństwa osobom korzystającym ze szlaków górskich, m.in. poprzez eliminacje zagrożenia powodowanego przez poruszające się motocykle typu cross lub quad – wskazuje Sławomir Kocur, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej.
Wjazd na tereny leśne Lasów Państwowych jest zabroniony. Mimo to w Beskidach aż roi się od kierowców, którzy ignorują wszelkie zasady. Zagrażają turystom jeżdżąc po szlakach, niszczą przyrodę, straszną zwierzynę, niemiłosiernie hałasują i smrodzą. Są już tak zuchwali, że beztrosko jeżdżą nawet w tak uczęszczanych przez turystów miejscach, jak Dolina Wapienicy oraz w terenach chronionych, w tym rezerwatach. Skutery śnieżne możemy spotkać nawet pod górskimi schroniskami, szczególnie w Beskidzie Żywieckim, gdzie najwyraźniej nikt tym się nie przejmuje. Leśnicy nie potrafią sobie poradzić z tą plagą, ale starać się im w tym pomóc mają policjanci.
Przyjedzcie do Łodygowic to zobaczycie i usłyszycie co się dzieje już nie jeżdżą pojedynczo tylko grupami po 8 lub więcej osób. Policja i wójt z Łodygowic oczywiście nic nie robi.
A wójt to były policjant
Mnie też atakuje Hermenegilda fałszywa.
Podszywacz jest ścigany zgodnie z obietnicą, w artykule nie ma mowy o atakowaniu.
gdyby działąność policji byłą tak intensywna a mandaty i kary tak uciążliwe jak dla kierowców samochodów na drogach publicznych ten proceder byłby mocno ograniczony-ale to co jest to prawie gwarancja bezkarności
skuteczne mogą być jedynie nieoznakowane motocykle crossowe z kamerami-takie coś może zaskoczyć nielegalnego motocrossowca -ale jeszcze na to nikt nie wpadł
Nie trzeba ich ścigać. Oni są na tyle bezczelni że przyjeżdżają do schronisk. Wystarczy na nich tam zaczekać
Prawidłowo
Podszywacz, nikt nie pyta czy prawidłowo czy nieprawidłowo
ponoć walczą już od wielu lat, tylko efektów nie widać. A quadowców i crossowców szalejących po lasach z każdym rokiem przybywa
Oby nie była akcja jednorazowa