W 2023 roku już wszystkie wodomierze montowane przez Aqua SA zapewnią mieszkańcom wygodny odczyt radiowy. To nie tylko oszczędność czasu, komfort i bezpieczeństwo, ale też precyzja i wielostopniowa weryfikacja, która gwarantuje, że odbiorca zapłaci za wodę dokładnie tyle, ile jej wykorzystał.
70 procent
Dzisiaj już siedemdziesiąt procent odbiorców spółki wodociągowej Aqua z Bielska-Białej korzysta z tzw. radiowego systemu odczytu wodomierzy. Montaż nowoczesnych urządzeń rozpoczęto przeszło sześć lat temu. Choć są spółki, które pracują wyłącznie z wykorzystaniem wodomierzy z nadajnikami radiowymi, to trzeba podkreślić, że Aqua SA jest jedną z największych firm tego typu w kraju i przejście na nowoczesny system musiało przebiegać w etapach. Mimo to już w 2023 roku wszystkie wodomierze klientów Aqua SA będą odczytywane z wykorzystaniem tej technologii.
– Aqua SA prowadzi działalność na bardzo rozległym terenie. Zaczynaliśmy montaż radiowego systemu odczytu wodomierzy od tych miejsc w naszym regionie, do których dostęp jest najtrudniejszy. Aktualnie montażu nowych urządzeń dokonujemy w oparciu o harmonogram, w którym łączymy wymianę wodomierzy ze względu na kończący się okres ich legalizacji oraz trasy odczytowe dobierane tak, aby zamykać kolejne rejony w stuprocentowym pokryciu radiowym systemem odczytu. Dzięki temu codziennie przybywa nam konkretna ilość nowych punktów. Powinniśmy zakończyć cały proces za około półtora roku – mówi Katarzyna Barwicka-Pułtorak, kierownik Działu Sprzedaży i Obsługi Klienta w Aqua SA, która uprzednio pracowała w sekcji wodomierzowej i zna tę kwestię z wielu perspektyw, także jako klient spółki.
Wygoda i bezpieczeństwo
Wodomierze wyposażone w radiowy system ich odczytu okazały się wręcz zbawienne podczas okresu pandemii, gdy każdy stara się ograniczyć wizyty w domach. Dzięki tym urządzeniom pracownicy spółki z Bielska-Białej nie musieli niepokoić mieszkańców, aby dokonać odczytu wodomierzy. To właśnie epidemia stała się też przyczyną tego, że wzrasta tempo montażu wodomierzy radiowych w całym kraju.
– W dzisiejszych czasach, przy tak rozwiniętej technologii, dążymy do tego, aby w trosce o bezpieczeństwo do minimum ograniczyć wizyty u naszych klientów. Mówiąc o bezpieczeństwie mamy tu na myśli nie tylko to epidemiologiczne, ale także ochronę naszych klientów przed oszustami. Trzeba jednak podkreślić, że wodomierze muszą być wymieniane zgodnie z obowiązującymi przepisami, a ich wskazania fizycznie skontrolowane co jakiś czas przez naszych pracowników. Naszych pracowników wyposażamy w identyfikatory i charakterystyczne ubrania z logo firmy, a poruszają się samochodami służbowymi. W razie jakichkolwiek wątpliwości co do tego, czy rzeczywiście to pracownik Aqua SA zapukał do ich drzwi, zachęcamy klientów, by dzwonili do naszej firmy. Rozumiemy obawy naszych klientów i zawsze takich odpowiedzi udzielamy. Systematycznie też publikujemy informacje o nowych sztuczkach oszustów i przestrzegamy przed nimi klientów, zamieszczając stosowne informacje na naszej stronie internetowej czy też współpracując z mediami – przybliża Katarzyna Barwicka-Pułtorak.
W poszukiwaniu sygnału
Proces odczytu wodomierzy radiowych nie wymaga fatygowania klientów. O jego prawidłowy przebieg w całości dbają pracownicy Aqua SA. Jak to wygląda w praktyce? – Nasi pracownicy przemieszczają się samochodami wyposażonymi w urządzenie pobierające dane z nakładki radiowej. Na tę chwilę to codzienna praca czterech osób. Działamy w dużym rejonie, więc w tym celu na drogi wyjeżdżają po dwa-trzy samochody jednocześnie. Trzeba podkreślić, że pracownicy podczas odczytu zajmują się nie tylko radiowym odczytem, ale również kontrolami wodomierzy oraz innymi czynnościami związanymi z obsługą naszej infrastruktury – objaśnia kierownik Działu Sprzedaży i Obsługi Klienta w Aqua SA.
Z reguły wystarczy, że samochód spółki przejedzie obok danego budynku z prędkością około 40 kilometrów na godzinę, a odczyt bez żadnego problemu trafia do systemu, co na bieżąco kontroluje pracownik, dzięki zainstalowanemu w smartfonie oprogramowaniu. Gdzieniegdzie pojawiają się problemy z propagacją fal radiowych – na przykład w przypadku kamienic z wyjątkowo grubymi murami, gdzie trzeba podjechać bliżej, a incydentalnie – gdy i tak sygnał nie trafia do odbiornika – pracownicy sprawdzają, na czym polega problem. O ile w terenach mocno zurbanizowanych odczyty trafiają do systemu wręcz hurtowo, o tyle w rejonach z bardzo rzadką zabudową trwa to o wiele dłużej.
Zapracować na zaufanie
Nakładki radiowe funkcjonują niemal bezbłędnie i dzisiaj wiadomo, że to najbardziej racjonalny sposób odczytu. Łyżką dziegciu w beczce miodu jest jednak dosłownie promil przypadków, gdy zdarzają się rozbieżności pomiędzy odczytem z nakładki radiowej a wskazaniami na tarczy liczydła wodomierza. – Zapewniamy jednak, że ostatecznie klienci i tak zapłacą za rzeczywiste zużycie wody – uspokaja Katarzyna Barwicka-Pułtorak. – Nadajnik radiowy pomaga w rozliczeniu, jednak wedle przepisów ustawowych rozliczenie i tak następuje na podstawie tego, co wskazuje tarcza liczydła wodomierza – dodaje.
– Nasi klienci mają również możliwość podania stanu licznika. Zachęcamy do korzystania z e-BOK-a, czyli elektronicznego systemu obsługi klienta, gdzie każdy może samodzielnie przesłać odczyt wodomierza, porównać swoje zużycia wody w danym okresie i przeanalizować otrzymywane faktury. A jeśli zostaną zauważane jakieś rozbieżności, również przy pomocy e-BOK-a klienci mają możliwość powiadomienia o tym spółki. Podkreślam, że wszelkie nietypowe sytuacje są przez nas dokładnie wyjaśniane. Chcemy być w stu procentach transparentni oraz chcemy zapewnić mieszkańców, że ostatecznie ich rozliczenia będą dokładne – zapewnia kierownik Działu Sprzedaży i Obsługi Klienta w Aqua SA.
Bywa też, choć jeszcze rzadziej, że mieszkańcy mają wątpliwości co do kwestii używania w swoim domu urządzenia działającego w oparciu o fale radiowe. Jednak nakładki radiowe działają na podobnej zasadzie jak na przykład bramy garażowe, których przecież nikt nie podejrzewa o jakąkolwiek szkodliwość.