W zdrowym ciele, zdrowy duch. Doskonale wiedzą o tym w Przedszkolu Samorządowym w Budzowie, które już po raz czwarty zorganizowało Rodzinny Dzień Sportu. Zgodnie z jego nazwą do kilkugodzinnej zabawy zaproszono rodziców.
– Czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci – mówią Halina Pieczara i Dorota Burliga, wychowawczynie w budzowskim przedszkolu. Podkreślają, że zachęcając dzieci do aktywnego spędzania wolnego czasu wyrabiają w nich nawyk, który pozostanie im na długie lata. – Aktywność dzieci sprawia, że rodzice chcąc, nie chcąc także muszą się z nimi poruszać, co tylko wychodzi im na zdrowie – zauważają twórczynie autorskiego programu „Więcej ruchu dla maluchów”, którego elementem jest cyklicznie organizowany Rodzinny Dzień Sportu. W ostatnich zawodach przeprowadzonych w hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 1 w Budzowie wzięły udział dzieci z grup „Biedronki” i „Wesołe Nutki”, czyli maluchy mające od 4 do 6 lat. – Możemy być zadowolone z frekwencji. Na hali pojawiło się 41 dzieci i tyle samo rodziców – mówią.
Jak przystało na profesjonalnie zorganizowane zawody te rozpoczęły się rozgrzewką. Przeprowadzili ją kalwarianin Janusz Kotyrba, który w budzowskim Gimnazjum prowadzi zajęcia karate oraz Katarzyna Knapczyk, mama jednego z przedszkolaków. Kalwarianin skupił się na ćwiczeniach ogólnorozwojowych, połączonych z elementami, a jakże inaczej, karate, a Katarzyna Knapczyk wzbogaciła rozgrzewkę o ćwiczenia fitness. Potem dzieci i rodzice zostali podzieli na trzy zespoły, które rywalizowały w konkurencjach sztafetowych. W poszczególnych liczy się szybkość, ale także gibkość.
Autorem fotoreportażu jest Wojciech Ciomborowski