W Polsce i Europie wzrasta ilość przypadków zachorowań na odrę. Mówi się nawet o stanie „przedepidemicznym”. Na razie zagrożenia nie widać w Bielsku-Białej i powiecie bielskim, gdyż mamy do czynienia tylko z trzema przypadkami.
Jak informuje doktor Jarosław Rutkiewicz, państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Bielsku-Białej, na terenie Bielska-Białej i powiatu bielskiego potwierdzono badaniami laboratoryjnymi tylko dwa przypadki zachorowania na odrę. W trzecim przypadku u osoby, która miała kontakt z pierwszą w regionie cierpiącą na odrę, chorobę potwierdzono epidemiologicznie, czyli stwierdzono wystąpienie objawów. Świadczy to o tym, jak zakaźna jest ta choroba. – Nie ma leku na odrę. Stosuje się tylko leczenie objawowe. Jednak te dwie osoby dorosłe są w dobrym stanie – informuje szef bielskiego sanepidu.
Ostatni przypadek odry w naszym regionie potwierdzono badaniami laboratoryjnymi kilka dni temu i nie był powiązany z pierwszym chorym na odrę i jego bliskim, u którego tę chorobę podejrzewano. U tej ostatniej osoby będą wykonywane dalsze badania.
Do sanepidu trafiają informacje o kolejnych podejrzeniach zachorowań na odrę, ale na szczęście na razie się nie potwierdzają.
W województwie śląskim od początku tego roku potwierdzono już 225 zachorowań na odrę. Kolejnych 109 osób ma objawy kliniczne i jest w trakcie badań. To także mieszkańcy sąsiednich powiatów – żywieckiego i cieszyńskiego. Na niektórych te liczby mogą nie robić wrażenia, ale dość powiedzieć, że ilość zachorowań na odrę w województwie śląskim w ciągu pięciu miesięcy tego roku jest wyższa, niż dla całej Polski za cały rok w kilku ostatnich latach!
Mimo uspokajających statystyk w rejonie Bielska-Białej, odra może trafić na podatny grunt z dwóch powodów. Pierwszy to rosnący w siłę ruch antyszczepionkowców, których żadne argumenty, dane i autorytety nie przekonają do szczepień. – Tylko zaszczepienie jak największej liczby populacji może nas uchronić przed odrą – wskazuje doktor Jarosław Rutkiewicz. – Byłam bardzo zdziwiona w przychodni, gdy zaproponowano mojej córce zaszczepienie na odrę od razu po piątych urodzinach. Powiedziano mi, że normalnie otrzymałaby taką szczepionkę w wieku 10 lat. Jednak widząc, co się dzieje w kraju, nie wahałam się ani chwili. Boję się jednak, że dziecko nie zdąży się jeszcze uodpornić, a zarazi się od dziecka antyszczepionkowców, którzy w nosie mają nie tylko bezpieczeństwo swoich dzieci, ale i wszystkich innych. Nie rozumiem, dlaczego bielskie przedszkola przyjmują niezaszczepione dzieci – opowiada młoda matka z Bielska-Białej.
Szef bielskiego sanepidu zwraca uwagę na to, że najwięcej przypadków zachorowań na odrę jest na Ukrainie. A to pracownicy z tego kraju coraz tłumniej zjeżdżają do Polski, w tym do Bielska-Białej i powiatu bielskiego. Obserwuje się, że coraz więcej zachorowań w Polsce dotyczy już nie Ukraińców, ale dorosłych niezaszczepionych Polaków.
Jak objaśniają w wojewódzkim sanepidzie, odra jest chorobą wirusową, której sytuacja epidemiologiczna zachorowań od wielu lat była stabilna. Ale to się skończyło. Źródłem zakażenia jest człowiek w okresie zaraźliwości, czyli 1-3 dni przed wystąpieniem pierwszych objawów takich jak gorączka i kaszel oraz 5 dni przed pojawieniem się wysypki. Zakaźność odry kończy 5 dni po wystąpieniu wysypki u człowieka. Dlatego też ciężko jest zapobiegać tej chorobie tylko i wyłącznie poprzez izolację osób zakażonych. Wirus rozprzestrzenia się drogą kropelkową lub powietrzno-kropelkową, rzadziej przez skażone przedmioty. Okres wylęgania odry trwa 7-18 dni i może być dłuższy u dorosłych.
Objawy odry to zapalenie spojówek, łzawienie oczu, światłowstręt, nieżyt błony śluzowej nosa i suchy kaszel. Na błonach śluzowych jamy ustnej na wysokości zębów trzonowych pojawiają się charakterystyczne białe plamki. Pojawia się gorączka, która może osiągać wartości nawet do 40 stopni Celsjusza. Następnie w późniejszym okresie wysypka, która rozpoczyna się za uszami, na twarzy, przesuwa się na tułów i kończyny.
W Polsce obecnie szczepienie obowiązkowe przeciwko odrze realizowane jest preparatem skojarzonym przeciwko odrze, śwince i różyczce. Obecnie szczepienia są wykonywane u dzieci od 13 do 15 miesiąca życia oraz w 6. roku życia (po 5. urodzinach dziecka) dawką przypominającą. Szczepienia są zalecane młodzieży i dorosłym nieuodpornionym. Za nieuodpornione uznaje się wszystkie osoby, które nie chorowały na odrę oraz wszystkie osoby, które nie otrzymały dwóch dawek szczepionki w odstępie 4 tygodni. Jeśli dorosły szczepiony był wcześniej preparatem monowalentnym przeciwko odrze, to szczepienie przeciwko odrze, śwince i różyczce należy traktować jako przypominające. Posiadanie odporności przeciwko odrze można ocenić z 96-procentową pewnością na podstawie badania serologicznego przeciwciał.
Podziękujmy tym gamoniom co nie szczepią dzieci
Na jakiej podstawie przeniesniono dawkę przypominającą szczepienia MMR z 10 na 5 rok życia?
Wiecie jak odpowiedziało MZ na poniższego maila? Że nie posiada wnioskowanych danych statystycznych….Każdy zreszta może go wysłać i sam się o tym przekonać. Sent: Wednesday, October 17, 2018 9:38 PM To: Kancelaria Cc: [email protected] Subject: Wniosek o udostępnienie informacji publicznej przez Ministra Zdrowia (na podstawie Ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej). Szanowny Panie Ministrze, W programie “Dzień Dobry TVN” wyemitowanym w dniu 9 września 2018 roku doktor Paweł Grzesiowski, członek Zespołu Ekspertów ds. Programu Szczepień Ochronnych przy Ministrze Zdrowia, powiedział, cytuję: “Jeśli ktoś przychodzi i mówi “Moje dziecko jest chore, ponieważ dostało szczepionkę”, musimy… Czytaj więcej »