Na przełomie października i listopada otwarty po rozbudowie zostanie ponad kilometrowy odcinek alei Armii Krajowej w Bielsku-Białej – przekazał PAP wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg Marcin Burdziński. Drogowcy już kończą.
– Jesteśmy blisko. Podpisaliśmy z wykonawcą aneks do umowy, w którym termin zakończenia został wyznaczony na 16 października. Potem nastąpią odbiory. Jeśli pogoda pozwoli, to na przełomie października i listopada droga może zostać otwarta – powiedział w rozmowie z PAP wicedyrektor Burdziński zastępca Dyrektora ds. Inwestycyjnych.
Jak dodał, drogowcy już finiszują. Gotowe jest już oznakowanie. Trwają ostatnie prace wykończające i porządkowe.
Prace przy rozbudowie drogi rozpoczęły się jesienią ubiegłego roku. Inwestorem jest MZD. Całość kosztuje 13,5 mln zł. Projekt uzyskał dofinansowanie w wysokości 8 mln zł. z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.
Inwestycja objęła końcowy odcinek al. Armii Krajowej o długości ok. 1,14 km. Rozbudowa obejmuje ujednolicenie szerokości jezdni do wymaganych przepisami 5,5 m. Z jednej strony powstanie chodnik. W górnej części alei, czyli na odcinku pomiędzy pętlą autobusową a dolną stacją kolei linowej, szerokość ciągu pieszo-jezdnego wynosiła będzie 4,5 m.
Ruch samochodowy zostanie tam – podobnie jak wcześniej – dopuszczony tylko dla obsługi kolei linowej, pojazdów uprzywilejowanych, pojazdów osób niepełnosprawnych oraz okolicznych mieszkańców.
no to pewnie cały tłum polityków, urzędników, samorządowców i innych pasożytów szykują się już do przecinania wstęgi
A kiedy powstanie rondo w Komorowicach na skrzyżowaniu Grażyńskiego z Mazańcowicka ?
Odp . Wtedy kiedy PO i postkomuna nie będą rządziły w Bielsku ……
Za co i komu taka kasa głupota ratusza.
13 mln zł za 1.14km ślepej drogi ….. Śmierć to mało za takie coś.
Bez przesady. Ta droga prowadzi do dolnej stacji kolejki oraz kursują nią autobusy MZK. W tym kraju jest mnóstwo innych przykładów marnotrawienia publicznych pieniędzy. Nawiasem mówiąc, remontować kawałek drogi rok czasu? Niezły wynik.
bez przesady jest powiedzieć że to 130 miliardów starych złotych – żeby uświadomić ile to naprawdę jest i ile za to by można było wybudować
Opodeldok na chory mózg. Ewentualnie pijawki i dyjeta ścisła. Chyba żeby szczał w łeb kończący ten ból istnienia qrwy biednej.
Chłopcy z peło muszom wrócić. I qrwa bedzie jak było. I Max bedzie szczęśliwy “w tym kraju” jak większość gawiedzi z “tego miasta” .Dokładnie. Qźwa,