Dom tonie w pelargoniach, ogród ozdobny płynnie przechodzi w warzywny, a ten z kolei niepostrzeżenie stapia się z sadem. Dalej swoje królestwo mają kury i inne zwierzęta gospodarskie. Ale nawet tam nie brakuje kwiatów, zaś trawa jest gęsta i starannie wykoszona. To wiejskie obejście jak z obrazka, niemal nierealne w swej urodzie.
Małgorzata Zięba z Łętowni jest urodzoną artystką, aczkolwiek swoich wizji nie realizuje pędzlem ani dłutem. Tworzy je z drzew, krzewów i kwiatów. Każda jej aranżacja jest starannie przemyślana, tak aby wszystkie rośliny były pięknie wyeksponowane, a jednocześnie łączyły się w spójną całość z innymi. – Staram się też, aby ogród był pełen kolorów od wiosny aż do jesieni. Mam nawet kwiaty, które kwitną w zimie – ciemierniki – mówi kobieta.
W jej ogrodzie nie ma wyraźnej granicy między częścią ozdobną a użytkową. Krzewy i drzewa owocowe rosną tuż obok tych, których jedyną rolą jest cieszyć oko, u stóp ukwieconej altany przycupnęły truskawki, nieco dalej rozpościera się okraszona słonecznikami grządka warzywna, a zaraz za nią w foliaku czerwienieją pomidory. Tylko strefa gospodarska jest oddzielona ogrodzeniem od reszty obejścia. Ale gdyby nie płot, trudno byłoby ją odróżnić od reszty ogrodu. Ona również jest pełna kwiatów otaczających gładkie niczym dywan trawniki.
Łętownianka stara się nie używać nawozów sztucznych ani chemicznych środków do zwalczania szkodników, lecz na tym kończy się jej zamiłowanie na naturalności. Wszystkie drzewka i krzewy, które nadają się do formowania, Małgorzata Zięba starannie przycina, nadając im geometryczne lub nieco bardziej fantazyjne kształty. Szczególnie dumna jest z tuj uformowanych w spirale. – Wprowadzają do ogrodu element nowoczesności. Przycinam je trzy razy w ciągu roku, by ich linie nie straciły regularności. Na widok tych roślinnych ślimaków ludzie często mnie pytają, czy jestem z zawodu ogrodniczką, ale ogrodnictwo to tylko moje hobby – mówi.
Od wczesnej wiosny aż do nadejścia zimy Małgorzata Zięba spędza w ogrodzie wiele godzin dziennie, lecz prawie nigdy bezczynnie. Jedynie w niedziele może sobie pozwolić na to, by po prostu cieszyć wzrok jego widokiem, zamiast plewić, kosić i przycinać. – Czasem pracuję w nim do zmroku, aż synek wybiega i nalega, żebym już wracała do domu, bo mnie Baba Jaga porwie – śmieje się kobieta.
– Zawsze podziwiamy ten ogród, gdy przechodzimy obok niego podczas spacerów z dziećmi. Niewiele można spotkać równie zadbanych i pięknych – mówi z zachwytem dyrektorka Przedszkola Samorządowego w Łętowni Alicja Kowalcze. Docenili go również znawcy – dzieło Małgorzaty Zięby zdobyło pierwsze miejsce w tegorocznej edycji powiatowego konkursu ogrodniczego, w kategorii „obejście w gospodarstwie rolnym”.