Sam na siebie presji nie nakłada, by z jego muzyki nie uleciało to, co najpiękniejsze i co w niej najbardziej kocha. Jego przepisem na sukces jest po prostu tytaniczna praca i zdrowe podejście do tego, jakie owoce przynosi. Teraz Bielsko-Biała trzyma mocno kciuki i wyczekuje pierwszego przesłuchania Mateusza Dubiela podczas Konkursu Chopinowskiego, który jest przepustką do zawrotnej kariery.
2 października w Warszawie rozpocznie się XIX Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina. Zapoczątkowany w 1927 roku konkurs jest jednym z najstarszych i najbardziej prestiżowych na świecie. Niemal każdy jego zwycięzca zapisał się złotymi zgłoskami w historii muzyki, stając się gwiazdą pierwszej wielkości. W tym roku Konkurs Chopinowski ma szczególny wymiar, bowiem rozpoczyna obchody stulecia tej niezwykłej rywalizacji. Na przestrzeni minionego wieku – przypominają organizatorzy z Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina – nieustannie doskonalono formę: zmieniała się liczba etapów, program, sposób oceniania uczestników, nagrody, a także media, za pośrednictwem których słuchano konkursowych recitali. Od samego początku stałe są tylko dwa aspekty: to, że na obowiązujący na nim repertuar składa się wyłącznie muzyka Chopina, i to, że przyciąga on coraz większe zainteresowanie pianistów oraz słuchaczy.
W I etapie XIX Konkursu Chopinowskiego usłyszymy tym samym 84 uczestników z 20 krajów. Najliczniej reprezentowane kraje to Chiny, Japonia i Polska. Nasz kraj może poszczycić się czworgiem zwycięzców w historii. 20 lat temu wygrał Rafał Blechacz, a pół wieku temu – Krystian Zimerman. Obaj do dziś są wymieniani jako współcześnie najwięksi pianiści. Szlak im przetarli Adam Harasiewicz (1955) i Halina Czerny-Stefańska (1949, ex aequo).
Urodzony w 2004 roku w Bielsku-Białej Mateusz Dubiel do Konkursu Chopinowskiego dostał się bez eliminacji, bowiem jest świeżo upieczonym laureatem 53. Ogólnopolskiego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina, który odbył się w dniach 1-9 lutego w Warszawie. Co niezwykłe, absolwent Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych im. Stanisława Moniuszki w Bielsku-Białej wygrał także 51. edycję tego wymagającego konkursu (2022).
– Jako społeczność Bielskiej Szkoły Muzycznej jesteśmy niezwykle dumni i głęboko poruszeni – mamy bowiem zaszczyt i niewątpliwą przyjemność obserwować muzyczną drogę Mateusza od najmłodszych lat. Życzymy mu, aby każda chwila spędzona podczas konkursu była źródłem radości, inspiracji i spełnienia artystycznego. To dla nas szczególny moment – pełen emocji i wzruszeń. Trzymamy kciuki i kibicujemy z całego serca! – mówi Barbara Cybulska-Konsek, dyrektor ZPSM im. S. Moniuszki w Bielsku-Białej.
Po ostatnim sukcesie bielszczanin w wywiadzie dla Ruchu Muzycznego mówił o swoim nastawieniu do zbliżającego się wyzwania. Wskazywał, że stara się nie przejmować tym, czego oczekują od niego inni i nawet od siebie nie oczekuje przesadnie wiele, by nie nakładać na siebie dodatkowej presji. Nie jedzie z myślami o potencjalnej wygranej, żeby nie wrócić rozczarowany. Uważa, że to zdrowe podejście, jeśli całą uwagę poświęci zwyczajnie na dobre przygotowanie. Życzy sobie spokoju, bowiem presja zabija piękno w sztuce i pamięta o tym, że wszystkich nie da się zadowolić.
21-latek tę dojrzałość wykazywał już dużo wcześniej. Już w 2022 roku w swoim pierwszym dużym wywiadzie, który przeprowadziła nasza redakcja, mówił o podejściu do gry na fortepianie, Konkursu Chopinowskiego i życia w ogóle. Jury Konkursu Chopinowskiego – ocenił po wydarzeniu z 2021 roku – jest dużo mniej bezlitosne niż kilkadziesiąt lat temu, bowiem skład ostatnich finalistów świadczył o tym, że nie jest zamknięte w dawnych ramach, a wybór ostatniego zwycięzcy (Bruce Liu) był wręcz oczywisty.
Mateusz Dubiel już dawno słyszał opinie, że ma wszystko, aby zawojować Konkurs Chopinowski w 2025 roku, ale sam od początku studził nastroje i mówił, że nie umieszcza się w gronie faworytów. – Tak naprawdę pianista do Konkursu Chopinowskiego przygotowuje się całe swoje życie. Mam nie tylko jeszcze sporo czasu, by się poprawić, ale i dobre nastawienie. Wynika to z tego, że gdy odsłuchuję swoich nagrań sprzed roku czy dwóch lat, to widzę ogromne różnice, co mnie bardzo cieszy. Praca przynosi efekty i postępy są widoczne. Chcę być maksymalnie przygotowany do tego największego konkursu. Pianista musi być jeszcze gotowy na zmierzenie się ze swoimi obawami i tremą. Słyszy się też, że – paradoksalnie – pianiści z Polski mają nieco trudniej. Bo od muzyków z ojczyzny Fryderyka Chopina oczekuje się tego, że wykażą się najdoskonalszym zrozumieniem jego dzieł. Jednak to, co mogę zrobić, to tylko skoncentrować się na graniu i przygotowaniu do konkursu. Właśnie to jest najważniejsze. Nie można się rozpraszać – tłumaczył nam w 2022 roku.
Bielszczanin o międzynarodowej edycji Konkursu Chopinowskiego mówił wówczas jako o wielkiej szansie. – Zwycięstwo to spełnienie marzeń pianisty, ale też nie jest sielanką. Wygrywasz… i nie wracasz do domu, gdyż z marszu wyruszasz w niekończącą się trasę koncertową. I codziennie musisz udowadniać, że jury się nie pomyliło. Musisz dawać z siebie wszystko, ponieważ oczekiwania wobec ciebie są ogromne. Nie jest łatwo w takiej sytuacji poczuć się swobodnie podczas grania. Przecież zwycięzcy to młodzi ludzie, jeszcze przed trzydziestką, a czasem dużo młodsi, mający mętlik w głowie – zwracał uwagę.
Dodawał przy tym, że pianista może też znaleźć swoją własną drogę. – Nie nazwałbym się specjalistą od konkursów, ale skupiam się na nich w dużym stopniu, bo trudno się wybić w inny sposób. To jednak ciężkie zadanie dla pianisty, gdy ma się świadomość, że wychodzi się na scenę, gdzie członkowie jury będą cię w jakiś sposób porównywać z innymi i punktować każdą nutę. Staram się do konkursu podejść tak, jak do koncertu i nie przejmować tym, że zrobię coś, co może nie przypaść do gustu jury. Trzeba być sobą – deklarował.
Kluczowe teraz jest skupić się po prostu na całym pięknie i duszy chopinowskich arcydzieł. Tym bardziej od pianistów z Polski wymaga się, aby wręcz stali się Chopinem. – Polski kompozytor zajmuje w życiu każdego pianisty czołowe miejsce. Jego utwory są trudne, bo wymagają dedukcji, wczucia się w wyrafinowany styl kompozytora, a przy tym z jednej strony są bardzo precyzyjne w zapisie, a z drugiej – dają też pole do własnej interpretacji. Chopin to absolutny fenomen i jakościowo poziom chociażby Bacha czy Mozarta, choć komponował niemal wyłącznie na fortepian. To wręcz niesamowite, że mając taki talent, nie pisał symfonii czy oper. Ale może dzięki temu czuje się tę szczególną więź jego muzyki z fortepianem. Granie jego dzieł pozwala się zespolić z duszą instrumentu – odniósł się do tego Mateusz Dubiel w rozmowie z naszą redakcją.
2 października konkurs rozpoczyna się koncertem inauguracyjnym. Pierwszy etap potrwa od 3 do 7 października, przesłuchania w ramach drugiego etapu zaplanowano od 9 do 12 października, a trzeciego – od 14 do 16 października. Wielki finał – 18-20 października, a uroczysta gala wręczenia nagród – 21 października. Tego też dnia odbędzie się pierwszy, a nazajutrz drugi koncert laureatów. Warto zapisać sobie te daty, a przede wszystkim śledzić występy Mateusza Dubiela w Sali Koncertowej Filharmonii Narodowej. W I etapie usłyszymy go podczas sesji porannej w niedzielę, 5 października, o 10.30. W jego programie znajdą się utwory: Etiuda a-moll op. 25 nr 11, Nokturn Es-dur op. 55 nr 2, Walc As-dur op. 42 oraz Ballada As-dur op. 47.
Występ wirtuoza z Bielska-Białej można – jak wszystkie inne – oglądać bezpłatnie na wiele sposobów. Transmisje przewidują TVP Kultura, Program II Polskiego Radia i Radio Chopin. W internecie konkurs obejrzymy za pośrednictwem oficjalnej strony (www.chopincompetition.pl), na kanale Chopin Institute na YouTube czy w mediach społecznościowych Instytutu Chopina. Jedną z ciekawostek są np. transmisje konkursu planowane w żywieckim kinie „Janosik”.
Mateusz Dubiel w 2023 roku ukończył szkołę średnią w Zespole Państwowych Szkół Muzycznych im. Stanisława Moniuszki w Bielsku-Białej, w klasie fortepianu Anny Skarbowskiej. Obecnie kształci się w klasie fortepianu prof. Mirosława Herbowskiego w Akademii Muzycznej im. Krzysztofa Pendereckiego w Krakowie. Jest laureatem nagród na konkursach ogólnopolskich i międzynarodowych, m.in. I miejsca na 51. i 53. Ogólnopolskim Konkursie im. Fryderyka Chopina w Warszawie, II miejsca na III Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym „Jeune Chopin” w Lugano w Szwajcarii (2023), II miejsca na Bałtyckim Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym w Gdańsku w 2023, I miejsca i 4 nagród dodatkowych na 27. Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. Fryderyka Chopina dla Dzieci i Młodzieży w Szafarni, VI miejsca na XII Międzynarodowym Konkursie Młodych Pianistów „Arthur Rubinstein in Memoriam” w Bydgoszczy w roku 2021. Aktywnie koncertuje w kraju i za granicą m.in.: na Zamku Królewskim w Warszawie, w Festsaal des Amtshauses Hietzing w Wiedniu, Domu Urodzenia Fryderyka Chopina w Żelazowej Woli, Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach, Centrum Muzyki Vigyázó Sandor w Budapeszcie, Filharmonii Pomorskiej. W 2023 r. koncertował w Tokio (na festiwalu „Chopin in Omotesando”), Hamamatsu, Osace i Kobe (Japonia), ponadto w tym samym roku występował z recitalami m.in.: w Stanach Zjednoczonych, Paryżu, Wilnie, Hamburgu, Kolonii i na Majorce. Występował na Festiwalach muzycznych takich jak m.in. „Maraton Chopinowski” Polskiego Radia Chopin czy „Chopinowskie Interpretacje Młodych” w Koninie-Żychlinie (I miejsce w roku 2022). Laureat nagrody Prezydenta Miasta Bielska-Białej w dziedzinie kultury i sztuki IKAR 2021, stypendysta Krajowego Funduszu na rzecz Dzieci w latach 2019-2023, Fundacji Teresy Sahakian przy Zamku Królewskim w Warszawie, Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu (2020, 2022) oraz laureat programu stypendialnego „Młoda Polska” w roku 2021.