1 listopada odwiedziliśmy grób komunalny na cmentarzu w Kamienicy, największej bielskiej nekropolii, o którym pisaliśmy kilka miesięcy temu. Mogiła wygląda już znacznie lepiej.
Przypomnijmy – w tym zbiorowym grobie chowane są osoby bezdomne, nieposiadające rodziny i bliskich czy po prostu ci, od których po śmierci rodzina się odwróciła. W takiej sytuacji obowiązek pochówku spoczywa na gminie.
1 listopada cały nagrobek tonął w zniczach i kwiatach. Nie ma się jednak czemu dziwić, wszak spoczywają tam prochy ponad 260 osób. Nie to jednak wydaje się najważniejsze. Grobowiec komunalny wygląda znacznie godniej niż jeszcze pół roku temu, gdy zrobiło się o nim głośno. Władze miasta stanęły na wysokości zadania i odnowiły zaniedbaną mogiłę. Nie jest ona też już tak anonimowa jak dawniej, a to jeszcze nie koniec planowanych działań.
Prośby o tablice
O godność pochowanych tam osób upomniał się w połowie roku radny Roman Matyja. W swojej interpelacji do prezydenta miasta zwrócił uwagę, że na zbiorowym grobie, w którym grzebane są urny z prochami osób pochowanych na koszt Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, nie ma tablicy z nazwiskami zmarłych. Chciał, aby obok mogiły ustawiono taką właśnie tablicę zawierającą nie tylko nazwiska, ale też daty urodzenia i śmierci spoczywających w grobowcu zmarłych. Sugerował również, żeby przy cmentarnej bramie pojawiła się informacja, gdzie grób komunalny się znajduje, bo bez tego jego odnalezienie na tak ogromnej nekropolii jest wręcz niemożliwe.
Także sam nagrobek robił wtedy złe wrażenie. Miejsce spoczynku „bezdomnych” to murowany grobowiec, którego komorę zakrywała do niedawna pozbawiona inskrypcji skromna poszarzała płyta z lastriko. Grób usytuowany jest w centralnej części nekropolii, wśród wielu innych mogił i niczym szczególnym się nie wyróżniał.
Administracja cmentarza tłumaczyła ten stan – mówiąc w skrócie – brakiem pieniędzy na bardziej reprezentacyjny nagrobek. Natomiast to, że nie ma na nim informacji o pochowanych osobach, wynikało z dość prozaicznej przyczyny. Grobowiec powstał jakieś dwadzieścia lat temu, gdy liczba pogrzebów organizowanych przez miasto zaczęła lawinowo rosnąć. Wcześniej – gdy pogrzebów takich było stosunkowo niewiele – „bezdomni” grzebani byli w oddzielnych grobach. Mało kto je odwiedzał, a tym bardziej o nie dbał – co stanowiło dla administracji cmentarza spory problem. Uznano, iż najlepszym rozwiązaniem będzie stworzenie jednej zbiorowej mogiły, którą łatwiej będzie utrzymać.
Granitowa płyta
Początkowo umieszczano na niej nazwiska zmarłych, lecz okazało się, że bardzo szybko na nagrobnej płycie zabrakło miejsca (obecnie nie ma chyba miesiąca, w którym kogoś by tam nie chowano). Na dodatek niektóre inskrypcje trzeba było usuwać, bo zdarzało się, że rodziny pochowanych w zbiorowym grobie osób zabierały po jakimś czasie urny z prochami swoich bliskich i grzebały je ponownie gdzieś w rodzinnych grobach. Jakiś czas temu usunięto więc z nagrobka wszystkie inskrypcje i od tego czasu zmarli leżeli tam anonimowo – na co zwrócił uwagę radny Matyja. Do poruszonej przez niego kwestii odniosły się wtedy władze miasta, które obiecały, że gdy tylko znajdą się potrzebne na ten cel fundusze, odnowią zaniedbany grób komunalny.
Najwyraźniej sprawę uznano za pilną, bo pieniądze bardzo szybko się znalazły i grób wygląda już inaczej. Zakrywa go teraz elegancka granitowa płyta. Znalazła się też na niej duża czytelna inskrypcja informująca o tym, że jest to zbiorowy grób komunalny gminy Bielsko-Biała. Tak jak chciał radny, przy głównych wejściach na cmentarz pojawiły się też informacje, jak odnaleźć tę mogiłę. Wciąż jednak brakuje informacji o pochowanych tam zmarłych. Z tym wciąż jest bowiem problem z uwagi na wcześniej sygnalizowany powód. Z informacji uzyskanych w Wydziale Gospodarki Miejskiej Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej (to on administruje obecnie cmentarzem w Kamienicy) wynika jednak, że już niedługo i ta kwestia zostanie rozwiązana. Obok nagrobka pojawi się postument, na którym będzie można odnaleźć informacje o pochowanych tam zmarłych. Przy czym raczej na pewno – usłyszeliśmy – nie będzie to tablica z wypisanymi nazwiskami ponad 260 osób, a raczej coś w bardziej „interaktywnym” stylu – jak chociażby „odsyłacz” do internetowego serwisu Grobonet (wyszukiwarka grobów), w którym takie informacje są zamieszczone. Na razie jednak ostateczna decyzja w tej sprawie nie zapadła.
Patrząc na liczbę zniczy, jakie w święto zmarłych paliły się na tym zbiorowym grobie, można przypuszczać, że nawet bez tego mieszkańcy miasta pamiętają o pochowanych tam, na razie „bezimiennych” osobach.
Ludzi ,którzy spoczną w takich zbiorowych mogiłach będzie coraz więcej. Nagonka na rodzinę, rozwody, konkubinaty, narkotyki , dopalacze , domy na kredyt byle się pokazać a na które nie stać powodują że takich pochówków będzie coraz więcej.
Sami chcielismy kapitalizmu wszystko co najgorsze nadeszlo z zachodu.
No ze wschodu samo dobro
Dla mnie taka mogiła to skarb i raj!