Około godz. 14.30 w Cygańskim Lesie samochód osobowy wpadł do koryta potoku. Właścicielowi auta oraz innemu kierowcy nic się nie stało.
Do zdarzenia doszło niedaleko Bielskiego Centrum Psychiatrii, poza drogą publiczną. Kierujący samochodem osobowym marki toyota nie mógł uruchomić auta. Wraz z innym kierowcą pojazd wepchnięto na parking, niestety jedno koło wpadło na stromy brzeg potoku, w wyniku czego auto wpadło do koryta potoku. Samochód trafił w próg wodny.
Patrol ruchu drogowego sprawdził stan trzeźwości właściciela toyoty, mężczyzna był trzeźwy. Zdarzenie zakończono notatką służbową. Samochód wyciągnięto za pomocą dźwigu.
Poza kapryśnym silnikiem, poducha nie odpaliła, a więc pewnie tylko pas przedni do robot,, może też chłodnica.
Szkoda, że nie dachował, szkody byłyby większe a co za tym idzie nauka droższa.
ales ty g l u p i synu…