Od blisko dwóch lat w naszym powiecie żywieckim przewija się temat trzeciego piętra w Szpitalu Żywiec. Wokół tej sprawy pojawiło się wiele wątpliwości i pytań ze strony mieszkańców. Dlatego chciałbym nieco przybliżyć historię tego piętra.
24 września 2020 roku siedzibę szpitala przeniesiono ze starej lokalizacji przy ulicy Sienkiewicza w centrum Żywca do nowej w dzielnicy Sporysz przy ul. Pola Lisickich. Tego dnia zmienił się prowadzący szpital z Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Żywcu na spółkę InterHealth Canada w ramach umowy o partnerstwie publiczno-prywatnym. Do nowej siedziby przeniesiono wszystkie dotychczasowe oddziały ze starego szpitala. Co istotne, nowy szpital dysponował rezerwą na dodatkowe świadczenia. I tu ktoś może zadać pytanie, dlaczego wówczas nie zaadaptowano trzeciego piętra na potrzeby szpitala? Odpowiedź jest prozaicznie prosta. Sytuację można porównać do budowy domu jednorodzinnego, który jest wykończony w części, a do adaptacji pozostaje jeszcze poddasze. Jednak z powodu braku środków finansowych czy też uzyskanego mniejszego kredytu, ta część nie zostaje ukończona. I właśnie z podobnych powodów finansowych zabrakło pieniędzy na dokończenie trzeciego piętra. Tu może przypomnę, że na budowę nowej siedziby dla szpitala firma InterHealth Canada wyłożyła 90 mln zł, a kolejne ponad 130 mln zł pochodziło z kredytu bankowego. Zatem od 24 września 2020 roku Szpital Żywiec realizował swoje zadanie bez trzeciego piętra.
Ale, jak to przewidywaliśmy, z każdym miesiącem lawinowo przybywało pacjentów i zwiększał się zakres udzielanych świadczeń medycznych. Dyrekcja szpitala, z poparciem powiatu, rozszerzyła swoje świadczenia o kardiologię, KOS-Zawał (Kompleksowa Opieka Specjalistyczna), dializy, operacje onkologiczne w ramach DILO (Karta Diagnostyki i Leczenia Onkologicznego), endoprotezy kolan czy operacje kręgosłupa.
Warto podkreślić, że udzielanie świadczeń z zakresu kardiologii i KOS-Zawał jest niezwykle istotne, bowiem z danych Narodowego Funduszu Zdrowia wynikało, że wcześniej w powiecie żywieckim było o 6 proc. więcej zgonów związanych z chorobami układu krążenia niż wynosiła średnia w województwie śląskim! A wracając do trzeciego piętra – krótko mówiąc po prostu Szpitalowi Żywiec, który chciał zapewnić pacjentom jak największy zakres świadczeń medycznych, zabrakło środków finansowych na jego dokończenie.
Niestety szpital, który od początku borykał się przede wszystkim z brakiem odpowiedniego dostosowania planów rzeczowo-finansowych do faktycznie przyjmowanej ilości pacjentów, nie był w stanie wygospodarować ponad 30 mln zł na adaptację trzeciego piętra.
Tymczasem na szpitalnych oddziałach robiło się coraz ciaśniej. Stąd też pojawił się pomysł na rozwiązanie tego problemu poprzez pomoc w sfinansowaniu adaptacji trzeciego piętra, a dodatkowym czynnikiem była szansa utworzenia na tym piętrze oddziału neurologii z pododdziałem udarowym, który jest niezwykle potrzebny w naszym regionie. Warto wiedzieć, że jeśli pacjent przy wylewie nie uzyska specjalistycznej pomocy medycznej do czterech godzin, to może nastąpić jego zgon lub trwały paraliż. Obecnie najbliższy tego typu oddział znajduje się w Szpitalu Wojewódzkim w Bielsku-Białej, jedyny na region bielsko-żywiecki zamieszkiwany przez około pół miliona ludzi!
Kolejny argument w sprawie adaptacji trzeciego piętra to przeniesienie oddziału kardiologii, który tym samym zwolniłby pomieszczenia na parterze planowane na stworzenie SOR-u, czyli Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Byłby to drugi SOR w regionie bielsko-żywieckim. Rada Powiatu Żywieckiego i Zarząd Powiatu Żywieckiego zgodzili się jednogłośnie na złożenie wniosku o dotację do Polskiego Ładu na adaptację trzeciego piętra. Warto podkreślić, że składając taki wniosek zrezygnowano z innych zadań, np. drogowych. I tu pojawił się pierwszy problem, bo powiat mógł wnioskować tylko o 15 mln zł, a potrzebne było minimum 30 mln zł. Z pomocą przyszli burmistrz Żywca Antoni Szlagor i wójtowie gmin z Żywiecczyzny. Miasto Żywiec zawnioskowało o dotację 5 mln zł, a w imieniu gmin – Związek Międzygminny ds. Ekologii w Żywcu o 10 mln zł. Środki te zostały przyznane. Jednak potrzebne były uchwały przekazujące to zadanie powiatowe na gminy. Te uchwały zostały jednak uchylone przez nadzór prawny wojewody śląskiego.
To spowodowało, że miasto Żywiec i gminy, poprzez Związek Międzygminny ds. Ekologii w Żywcu, nie mogły przeznaczyć swojej części dotacji, w sumie na 15 mln zł, na adaptację trzeciego piętra. Aby uratować 15-milionową część dotacji zdecydowano się ją przeznaczyć na różne inne zdania w mieście i gminach. Natomiast powiat – do jego części pozyskanej dotacji nie było zastrzeżeń – postanowił przeznaczyć 15 mln zł na trzecie piętro i jako wkład własny dołożyć około 2,7 mln zł z własnego budżetu. I tu prace potrwają do października tego roku. Wspomniana kwota wystarczy jedynie na wykonanie ścianek działowych, rozprowadzenie instalacji, ale niestety nie na uruchomienie chociażby jednej sali dla pacjentów. Stąd też z inicjatywy starosty, burmistrza i części wójtów powstał pomysł wsparcia powiatu dotacjami z własnych budżetów. Z kolei powiat przeznaczyłby te środki na dalsze prace dotyczące trzeciego piętra. Mówię o części wójtów, bo niestety były wójt gminy Milówka Robert Piętka i przewodniczący Rady Gminy Milówka Dariusz Kocierz byli przeciwni takiemu rozwiązaniu. Dotacje od gmin, gdzie część gmin już zdecydowała się przyznać środki, pozwoliłyby na uruchomienie chociażby 1/4 trzeciego piętra, czyli na dodatkowe około 40 łóżek.
Absolutnie moim celem nie jest wywieranie jakiejkolwiek presji na wójtów i rady gmin. Ale jeżeli samorządowcy z Żywiecczyzny uważają, że szpital jest bardzo potrzebny naszym mieszkańcom, to proszę ich o pomoc i wsparcie, abyśmy mogli chociaż częściowo uruchomić to trzecie piętro z bezsprzeczną korzyścią dla mieszkańców. Aby nie musieli oni jeździć do szpitali w Bielsku-Białej, Suchej Beskidzkiej czy nawet innych odległych placówek na Śląsku.
ANDRZEJ KALATA
Senator RP
