W Jeziorze Żywieckim odkryto dziś sinice. Woprowcy i żywieckie starostwo ostrzegają przed kontaktem z bakteriami.
– Dzisiaj, podczas rutynowego patrolu Jeziora Żywieckiego, ratownicy dyżurni z Bazy Ratownictwa Wodnego Beskidzkiego WOPR-u, zauważyli niepokojącą „substancję” w wodzie od strony Zarzecza. W trybie natychmiastowym zostały poinformowane służby odpowiedzialne za środowisko i jakość wody w naszym lokalnym zbiorniku retencyjnym. Dzięki szybkiej wizycie Wód Polskich, Starostwa Powiatowego w Żywcu oraz Delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Bielsku-Białej udało się pobrać próbki oraz przeprowadzić swoistą analizę, która potwierdziła nasze przypuszczenia – to sinice – poinformował żywiecki oddział rejonowy Beskidzkiego WOPR-u.
– Starostwo Powiatowe w Żywcu ostrzega przed sinicami, które pojawiły się na Jeziorze Żywieckim od strony Zarzecza. Zwracamy się do osób przebywających na wypoczynku w tym miejscu o powstrzymanie się od wchodzenia do wody we wskazanym miejscu do czasu ustąpienia tego zjawiska – czytamy w komunikacie samorządu.
– Przypominamy, że kontakt z sinicami, a właściwie z wydzielanymi przez nie toksynami może skutkować odczynami alergicznymi. Do objawów charakterystycznych, które mogą świadczyć o kontakcie z sinicami należą: rumień skórny, nudności, wymioty, świąd, ból głowy i brzucha, bóle mięśni, dreszcze, duszności, podrażnienie oczu i gorączka – przypominają w starostwie.
Sine się robią te sinice z mądrowania poniżej.
Sinice to glony nie bakterie -)
Sinice to bakterie
poczytaj troche co to są sinice
I co, znowu komuś/czemuś nie podobała się czysta woda a rząd/samorząd śpi, zapobiegać trzeba. Jaki to czas ustąpienia zjawiska, samo ustąpi?
Jak zapobiegać amebo? Policjanta tam postawić? Kredki do szkoły przygotowane?
Amebie nic nie pomoże z wyjaśnienia i kierowania do szkoły. Policjanta jednak do tego nie mieszać.