Kominiarze chodzą dzisiaj od mieszkania do mieszkania w wieżowcu Beskidzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej na osiedlu Słonecznym w Bielsku-Białej. Mieszkańcy i sami kominiarze boją się, że może dojść do rozniesienia się koronawirusa. W Beskidzkim Cechu Kominiarzy usłyszeliśmy, że spółdzielnia zagroziła karami umownymi, jeśli nie zostanie wykonany plan przeglądów instalacji.
O problemie redakcję powiadomili dziś wstrząśnięci tym absurdem mieszkańcy osiedla Słonecznego. Zamknęli się w mieszkaniach, by chronić się przed koronawirusem, tymczasem ktoś chce wchodzić do każdego lokalu po kolei. Z ogłoszeń wynika, że kontrole instalacji kominowych mają być i jutro, a lokatorów prosi się o udostępnienie mieszkań. – Mieszkam w wieżowcu. Gdy zobaczyłem dwóch kominiarzy w zwykłych przeciwpyłowych maseczkach, to oniemiałem. Nawet przez myśl mi nie przeszło, by wpuścić ich do środka. Ale inni wpuszczają. I jak tu się nie bać? – irytuje się pan Andrzej.
– Kominiarze mówią, że mają zgodę prezesa spółdzielni, a na dole jest wywieszka o przeglądach. Rozmawiałem z wiceprezesem ds. technicznych i powiedział mi, że taki mają plan przeglądów, a rząd nie zakazał kontroli. Czy naprawdę mamy tak „mądre” kierownictwo w spółdzielni, że nie może przesunąć tych przeglądów o dwa tygodnie? – pyta bielszczanin.
Jak mówi doktor Jarosław Rutkiewicz, państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Bielsku-Białej, o problemie dowiedział się od naszej redakcji. – Jeżeli nie ma nadzwyczajnej sytuacji, to spółdzielnia powinna odłożyć teraz takie działania. Niesłusznie się przy tym upiera – stwierdza szef bielskiego sanepidu.
Sytuacją są oburzeni sami… kominiarze. Jak informuje Paweł Waszek, rzecznik Beskidzkiego Cechu Kominiarzy, spółdzielnia nakazała kominiarzom wykonywanie przeglądów i groziła karami umownymi. Zachowanie spółdzielni określa jako nieodpowiedzialne. – To narażanie zdrowia i życia. Kominiarze są w stanie wejść do stu mieszkań dziennie. Przecież mogą przenieść wirusa, sami też są zagrożeni. Jeśli my będziemy chorzy, to kto podejmie interwencję? – wskazuje.
Mistrz kominiarski zaznacza, że inne bielskie spółdzielnie zrezygnowały z planowanych przeglądów i kominiarze interweniują tylko tam, gdzie stan instalacji może powodować zagrożenia dla zdrowia i życia. Poleca to samo BSM. Jak dodaje, kominiarze już teraz interweniują w Głównym Inspektoracie Sanitarnym, ponieważ nie mają żadnych środków ochrony osobistej.
Co ciekawe, Beskidzka Spółdzielnia Mieszkaniowa, z powodu zagrożenia koronawirusem, zamknęła swoją kasę i zawiesiła przyjmowanie stron.
Czekamy na odpowiedzi na nasze pytania przesłane do BSM. Mimo próśb o jak najszybsze ustosunkowanie się do budzącego emocje mieszkańców problemu, spółdzielnia ma zabrać głos dopiero w poniedziałek.
WYJAŚNIENIE Beskidzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej
“Nie jest prawdą, że prezes Beskidzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej ani jego zastępcy, wyrazili zgodę na przeprowadzenie przeglądów instalacji w okresie zagrożenia epidemią wirusa COVID-19.
Wskazujemy, że umowa zawarta w dniu 30.03.2018 r. (a więc 2 lata temu) dotycząca wykonywania przeglądów instalacji kominowych, dymowych, spalinowych i wentylacyjnych w sposób ogólny określa terminy ich przeprowadzenia. O konkretnej dacie decyduje każdorazowo podmiot wykonujący przeglądy tj. Zakład Usług Kominiarskich. Również w tym przypadku, tj. w okresie marca 2020 r. nikt nie zwracał się do Beskidzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej o zgodę na przeprowadzenie przeglądów w konkretnych terminach. Są one ustalane wyłącznie przez Zakład Usług w konkretnych terminach. Są one ustalane wyłącznie przez Zakład Usług Kominiarskich. Również ogłoszenia o planowanych terminach przeglądów są rozwieszane na klatkach schodowych budynków, w których ma odbyć się przegląd przez samych kominiarzy przy wykorzystaniu druków udostępnionych przez Beskidzką Spółdzielnię Mieszkaniową. Nikt z Zakładu Usług Kominiarskich nie uzgadniał z Beskidzką Spółdzielnią Mieszkaniową terminu przeprowadzania przeglądów, a tym bardziej Beskidzka Spółdzielnia Mieszkaniowa nie wymuszała na kimkolwiek przeprowadzenia takich przeglądów.
Nie jest prawdą, że Beskidzka Spółdzielnia Mieszkaniowa nakazała kominiarzom wykonywanie przeglądów i groziła karami umownymi w przypadku niewykonania przeglądów instalacji.
Zarząd Beskidzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej nie kontaktował się w tej sprawie z Cechem Kominiarzy, ani Zakładem Usług Kominiarskich. Jak wyżej wskazano, o przeprowadzeniu przeglądu decyduje Zakład Usług Kominiarskich. Do rozmowy telefonicznej na ten temat doszło już po ukazaniu się publikacji na stronie beskidzka24.pl w dniu 19 marca br. w celu wyjaśnienia okoliczności przeprowadzanych przeglądów, ale również w tej rozmowie nikt z Beskidzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej nie nakazywał kominiarzom przeprowadzenia przeglądów i nie groził karami w przypadku niewykonania przeglądów instalacji.”
A co ma Pan Waszek i jego cech do pracy zakładu kominiarskiego i spółdzielni? Tj sprawa mieszkańcy prezes i właściciel zakładu kominiarskiego nie Cechu.Uwazam że zakład kominiarski nie powinien wypuścić swych pracowników na przeglądy….i powinien napisać pismo do spółdzielni że jest sprawa nadzwyczajna i tyle
poduscie się czadem d****e
Tak i na osiedlu słonecznym także w tym tygodniu wymieniali domofony i też do każdego mieszkania wchodzili. Czy to jest odpowiedzialne ?
No i co z tego? Mi wlasciciel przyniosl wypowiedzenie jak mam szukac mieszkania na wynajem? Jest polowa roku szkolnego, epidemia, anon ma widzimisie i mnie wyrzuca, bo taka jego wola. Fo mam robic???
A może spółdzielnia zabrala by się za dezynfekcję klatek schodowych i poręczy
Dezynfekcją a przede wszystkim za sprzątanie klatek schodowych bo syf taki że szok.
Kominiarza tak bo kasa A ja nie widziałam ani jednego pracownika że spółdzielni np Złote Łany do dezynfekcji windy pochowali się za karteczką wszelkie sprawy prosimy rozwiązywać telefonicznie.
To nie tylko w Bielsku wszędzie tak jest na Śląsku kominiarz tylko po kalendarz sprzedać ale robić czyścić już nie to jest jedna banda cała rodzina wszyscy się znają lepiej wziąć firmę od kominow oni działka jak publiczne zakłady każdy się trzyma swojego stołka wiem bo sam jestem i otworzyłem swoją firmę bo z nimi dalej bym siedział i grał w karty.
Bo trzeba dutki na zbierać przecież wszyscy w domu to łatwiej będzie.
Gadanie że jak coś komuś się wydarzy to będzie wieszał psy na prezesa po to są telefony aby w razie potrzeby zgłaszać ewentualne zagrożenia.
Ciekawe czy jak się okaże że kominiarz nie daj Boże coś rozniesie to prezes powie że on sam chciał nikt mu nie kazał albo nie było obowiązku wpuszczania i ludzie sami winni.
Trochę rozsądku trzeba mieć w głowie żeby dostosować się do sytuacji a nie patrzeć tylko przez pryzmat pieniędzy .
Zdymisjonować prezesa.
Zawsze kierownictwo spółdzielni robiło ludziom pod górkę.
A jak się coś złego wydarzy przez wadliwą instalację któregoś mieszkania,to także będziecie psy wieszać na prezesie,nie?
Ten wirus już chyba za dużo paraliżu narobił.Panika zatraciła zdrowy rozsądek.
Odłożenie o 2-3 tyg przegląd będzie takie tragiczne w skutkach?
Za 2-3 tygodnie będzie szczyt zachorowań w kraju kolego.W Chinach przy SZTYWNYCH wytycznych i bogatej służbie zdrowia przez 2 miesiące walczyli z wirusem.Poważnie wierzysz w to co piszesz?Z taką wiarą daleko nie zajdziesz
Dzięki za odrobinę rozsądku. Jeśli jesteś policjantem ło jesteś na właściwym miejscu
Walczyli od mniej wiecej pazdziernika,tylko swiatu o tym powiedzieli w grudniu?
To jest roznica jednak LEKKA?
Mieszkałem pod tą spółdzielnią ponad 30 lat.
Mam porównanie do innych spółdzielni w Bielsku Białej i z czystym sumieniem mogę powiedzieć że BSM jedna z najgorszych.
Pozdrawiam prezesa BSM i proponuję zacząć chociaż trochę myślec mając minimum odpowiedzialności za swoich członków.
komentarz niezgodny z regulaminem
Ja bym pogonil na siedem wiatrow–jak sasiad bedzie na kwarantannie a czarny oszolom przyjdzie do mnie to??—peszek
Spółdzielnie to twór komuny, która z resztą siedzi i kwiczy od 89 roku. Kolejna kasta nadzwyczajna
Jak wszędzie jest patologia i bezmyślność. Moja spółdzielnia odwołała wszystkie remonty, zawiesiła narady i zamkęła biura. Beskidzka kolejny raz pokazuje, że ma ludzi w du..e.
Zapewniam cię że tzw wspólnota to dużo gorszy twór.
Czekamy aż rząd zajmie się nimi. Mam nadzieję ze nastąpi to już nie długo. Wymuszają na mieszkańcach to co wg nich jest lepsze. Nikt nie pyta o zdanie mieszkańców danego bloku tylko odgórnie narzuc się wszytsko i każe płacić za ich idiotyczne pomysły.
Jak chcesz rządzić to do domu prywatnego. Blok to nie samowola. Ktoś nad tym burd..lem musi zapanować, żeby normalni ludzie mogli godnie żyć. Niestety część tzw. Właścicieli 40 m2 to buractwo, które nir powinno żyć między ludzmi. Ale w tym kraju tacy najgłośniej kwiczą o swoje prawa.
Kwarantanna według mieszkańców zasra..na klatka schodowa, bo piesek nie wychodzi na zewnątrz. Zarzygany korytarz bo bar zamknięty. Ludzie ogarnijcie się.