Od pierwszej klasy występowała na szkolnej scenie. Jako nietuzinkowa wokalistka dała się poznać szerszej publiczności już w gimnazjum, a gdy przyjaciele i znajomi przekonali ją, że ma talent, postanowiła śpiewanie uczynić sposobem na życie.
Muzyka towarzyszy Karinie Opyrchał od najmłodszych lat. – Dziadek Józef Maciejczyk i wujowie – Sławomir i Krzysztof Maciejczykowie – byli w gronie pierwszych muzyków słynnej w naszym regionie kapeli założonej przez Adma Deca (1934 – 2010 – przyp. red.) – opowiada wadowiczanka. – Na imprezach rodzinnych było u nas istne szaleństwo. Cała rodzina śpiewała i tańczyła. Myślę, że każda mała dziewczynka wychowywana w takim otoczeniu byłaby skazana na muzykę. Gdy miałam 10 lat zapisałam się na zajęcia wokalne w Wadowickim Centrum Kultury, gdzie trafiłam pod opiekę Bogumiły Kowalczyk. To profesjonalistka w każdym calu, wiele jej zawdzięczam – podkreśla Opyrchał.
Po ukończeniu obowiązkowej edukacji wadowiczanka podjęła naukę w Szkole Wokalno-Aktorskiej w Krakowie. – Bo talent to nie wszystko, trzeba nieustannie zdobywać nowe umiejętności – twierdzi stanowczo. Jednocześnie z powodzeniem rywalizowała w muzycznych festiwalach. Jurorzy Ogólnopolskiego Konkursu Piosenki Patriotycznej uhonorowali ją drugą nagrodą, jest laureatką Przeglądu Piosenki Filmowej i Musicalowej we Wrocławiu, zajęła 3 miejsce w Międzynarodowym Festiwalu „Intershow 2017” w Nowym Targu, występowała także na festiwalu w Monachium. – Wszystko podporządkowałam muzyce. Mieszkam we Wrocławiu, trochę za granicą, często też przebywam w rodzinnych Wadowicach, które uważam za najpiękniejsze miejsce na ziemi – podkreśla.
Wokalistka, która na początku kwietnia wydała swój pierwszy singiel „Powiedziałeś mi”, nie ukrywa, że boryka się z jednym problemem. – Nieustannie gonią mnie wskazówki zegara. Nawet gdy wracam do rodzinnego miasta, zawsze brakuje czasu, aby się spotkać przy kawie ze wszystkimi przyjaciółmi. A przecież przyjaciele i muzyka to dwie najważniejsze rzeczy na świecie – twierdzi wokalistka.
