Na sygnale Oświęcim

Skończyło się na strachu

Uff. Tak można powiedzieć po piątkowej „akcji” strażaków jakiej ci nawet na dobre nie rozpoczęli. Zachodziła obawa, że w Podolszu wezbrana Wisła mogła zaskoczyć i porwać wędkarza łowiącego ryby przy oczyszczalni ścieków.

Niepokojący sygnał z Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego otrzymał najpierw oficer dyżurny  oświęcimskiej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. Na miejsce pojechali nie tylko zawodowi strażacy, ale także wysłano druhów z OSP w Podolszu i OSP w Zatorze. – Zgłaszający twierdził, że przy zaparkowanym samochodzie nie ma kierowcy, w środku był tylko pies oraz zastał zalany namiot na brzegu rzeki – relacjonują zatorscy strażacy.

Gdy strażacy dojechali we wskazane miejsce dostrzegli solidny namiot, który niemal całkowicie był zatopiony. Na szczęście nikogo w nim nie było. – Udało się odnaleźć mężczyznę całego i zdrowego, który spał w swoim samochodzie. Działania polegały na wyciągnięciu zalanego namiotu wraz z zawartością na brzeg i przekazaniu właścicielowi – opisują akcję zatorzanie.

 

google_news