W ramach obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w gminie Skoczów dziś odbył się apel poległych żołnierzy oddziałów partyzanckich VII Okręgu Śląsko-Cieszyńskiego Narodowych Sił Zbrojnych.
Przy Pomniku Żołnierzy Wyklętych w Kiczycach, na skrzyżowaniu ulic Długiej i Partyzantów, spotkali się miejscowi samorządowcy, przedstawiciele szkół oraz innych instytucji, mieszkańcy.
– To były trudne czasy, ludzie nie wiedzieli, czy wojna na pewno się skończyła. Niemiecki okupant został zmuszony do opuszczenia naszej ziemi, ale w to miejsce przyszedł inny – władza radziecka, która pod pozorami władzy ludowej niszczyła bezwzględnie tych wszystkich, którzy w czasie II wojny światowej należeli do Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych. Niestety ci 19-letni, 20-letni i 21-letni chłopcy, nie mieli wyjścia, poszli do lasu. Mieli nadzieję, że niedługo Amerykanie, Anglicy, a być może Francuzi przyjdą i wyzwolą nas od władzy radzieckiej. Z taką nadzieją szli do lasu. Później odkrywano groby masowe żołnierzy, których zamordowano i zakopano pod drzewami w lesie. To nasz obowiązek, żebyśmy pamiętali o nich, żebyśmy przywrócili tą pamięć, żebyśmy wiedzieli od tej pory, co to znaczy nienawiść i wrogość, ona potrafi doprowadzać do takich właśnie tragedii – mówił burmistrz Skoczowa, Mirosław Sitko.
Tragiczne wydarzenia w Kiczycach miały miejsce w 1946 roku. W ataku grup UB i MO na tamtejszą gajówkę zginęło sześciu żołnierzy, a gajowy Józef Majko, który użyczył partyzantom noclegu, został zakatowany w Urzędzie Bezpieczeństwa w Cieszynie. Aresztowano także jego córkę Helenę Kuś.
Fot. UM w Skoczowie
Wczoraj z kolei w Teatrze Elektrycznym w Skoczowie miały miejsce projekcja dokumentu „Ziemia przemówiła” oraz spotkanie z pasjonatami historii Śląska Cieszyńskiego, szczególnie interesującymi się rokiem 1945, Wojciechem Kiełkowskim i Grzegorzem Kaszturą.
Fot. Dorota Krehut-Raszyk
…wielcy nie robią małych głupstw. …die weysen tund nit klain torhait.