Ten skoczek narciarski z Ustronia, zawodnik WSS Wisła obronił honor Polaków w pierwszych zawodach cenionego cyklu – 73. Turnieju Czterech Skoczni.
TCS rozpoczął się klasycznie od konkursu w niemieckim Obersdorfie, który miał miejsce dziś (niedziela 29 grudnia). Polakom co prawda już drugi sezon idzie słabo w Pucharze Świata w skokach narciarskich, ale ranga tego turnieju znów rozpaliła nadzieje. Takie właśnie nadzieje można było pokładać w Piotrze Żyle z WSS Wisła, który podczas skoków treningowych i kwalifikacji był najlepszy z Polaków. Dodajmy jeszcze, że nasza kadra na Obersdorf składała się tylko ze skoczków z Beskidów, gdyż do zawodów nie zakwalifikował się podhalańczyk Dawid Kubacki, a weszli: Jakub Wolny z Bystrej i trójka skoczków z WSS Wisła.
Mowa była wcześniej o nadziejach, a te zweryfikowane zostały podczas konkursu, rozgrywanego systemem KO, czyli zawodnicy w pierwszej serii skakali parami, wygrany z pary przechodził dalej. Żyle przypadł w parze stosunkowo łatwy rywal, bo Artti Aigro. Cóż z tego, że był to „tylko” Estończyk, skoro sam Piotr skoczył też tylko 120,5 m, przegrywając rywalizację i zajmując ostatecznie 41. miejsce. O 3 metry dalej zaleciał Aleksander Zniszczoł, ustępując Niemcowi Andreasowi Wellingerowi i lokując się finalnie na 36. miejscu.
Najlepiej poszło Pawłowi Wąskowi, o którym można powiedzieć, że uratował honor Polaków. Ustronianin oddal bardzo ładny pierwszy skok na odległość 137 m, co dało mu 9. miejsce po pierwszej kolejce. W drugiej było to 130 m., jednak Wąsek – spadając o jedną pozycję w dół – utrzymał się w TOP 10 tych zawodów i całego turnieju.
Konkurs wygrali Austriacy, którzy zajęli wszystkie miejsca na podium, w następującej kolejności: Stefan Kraft, Jan Hoerl, Daniel Tschofenig.