Coraz bardziej słabo i bezbarwnie wygląda postawa naszych reprezentantów, w tym i zawodników z Beskidów, na alpejskich skoczniach.
Dziś w niemieckim Garmisch Partenkirchen rozegrany drugi konkurs prestiżowego 73. Turnieju Czterech Skoczni w skokach narciarskich. Polacy – wśród nich trzech skoczków WSS Wisła, a owszem, awansowali do zawodów w komplecie, ale za słabymi wynikami kwalifikacji i mizernie skacząc w samych zawodach.
Aleksander Zniszczoł miał nieznanego rywala w parze, a i tak tylko zrównał się z nim notą, za chwilę padła informacja, że został zdyskwalifikowany za nieregulaminowy strój. Dodajmy, że kilka dni temu o Zniszczole było głośno, po wypowiedzi dla mediów, w której pośrednio krytykował trenera.
Piotr Żyła awansował do drugiej serii, przede wszystkim dlatego, że w parze był z jeszcze słabszym Jakubem Wolnym. Drugi skok był tylko trochę lepszy i finalnie Żyła zajął 29. miejsce.
Drugim z Polaków w drugiej serii był kolega Żyły z WSS Wisła Paweł Wąsek. W ogóle był on najjaśniejszym punktem naszego “gwiazdozbioru”. W parze przegrał z Andreasem Wellingerem, ale okazał się najlepszym z przegranych. W drugiej serii oddal równie dobry skok i finalnie zajął 16. miejsce. W klasyfikacji generalnej TCS Wąsek zajmuje 11. miejsce.
