Razem z moimi trzema braćmi przyszłam na świat w opuszczonej stodole pod Małą Czantorią w Ustroniu. Chłopaki były o wiele większe niż ja, a ja urodziłam się bardzo malutka. Dziś ważę około 1,6 kg, ale nie mam z tego powodu żadnych kompleksów…
W domu tymczasowym Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt „AS” w Ustroniu, w którym przebywam obecnie, mam wielu czworonożnych przyjaciół. Moim towarzyszami zabaw są duże psy, na przykład berneński pies pasterski, a także małe kundelki Gucio i Grosik i sporo kotów. I wiecie co? W ogóle od nich nie odstaję. Wprost kocham ich towarzystwo i wspólne psoty! Ale muszę zrobić miejsce innym potrzebującym zwierzakom, więc szukam prawdziwego domu. Takiego na stałe. Jestem już odrobaczona, zaszczepiona i zaczipowana. Przygarniesz mnie do swojego serca? Zadzwoń na numer 606911687 i dowiedz się, co zrobić, żebyśmy mogli być razem.