Woreczki, papierki, pety po papierosach, a nawet jednorazowe maseczki – tak prezentuje się przejście podziemne pod ulicą Dworcową w Żywcu, które miało być wizytówką, a staje się niestety śmietnikiem. I to mimo, że zamontowany jest tam nawet fonomonitoring.
Ponad pięć lat temu burmistrz Żywca Antoni Szlagor chwalił się, że w przejściu podziemnym pojawi się specjalny monitoring, gdzie obraz z kamery będą obserwować strażnicy miejscy, a dodatkowo jeśli ktoś będzie śmiecił czy źle zachowywał się w przejściu, to strażnicy będą mogli go upomnieć przez głośnik. Z czasem przejście nawet odnowiono (chociaż zapomniano o zadaszeniu, które przy opadach przecieka) i jak podkreślał burmistrz Antoni Szlagor stało się ono wizytówką. Niestety jak jest każdy przechodzący widzi. W przejściu podziemnym dość często można się natknąć na śmieci – woreczki, papierki, maseczki ochronne czy nawet szklane butelki. Zresztą można zobaczyć to na zdjęciach poniżej, które pochodzą z dzisiaj (21 maja) z około 8.00.
Zapraszam do Czernichowa, każdy przystanek autobusowy to śmietnik.
Przykłady gorszej gospodarności nie są drogowskazem.
Burmistrz obiecał, że będą upominani śmiecący ale nie obiecał, że pośle do przejścia służby sprzątające.
w punkt. Widac ze nie bylo zamiatane czy myte od dluzszego czasu.
Miejsca publiczne powinny sprzatac gnojki w ramach kary za glupie wybryki
No nie, podstawą do utrzymania czystości w mieście powinny być służby miejskie od tego a nie wyłapywanie brudzących. Owszem, to też ale nie na pierwszym miejscu.