Nie tak wyobrażali sobie kibice Oceláři Trzyniec początek fazy play-off czeskiej ekstraligi hokeja na lodzie. Ekipa spod Jaworowego przegrała drugi mecz przed własną publicznością i do Chomutova pojedzie z “nożem na gardle”.
16 marca w WERK Arenie hokeiści Oceláři rozegrali drugi mecz ćwierćfinałowy o mistrzostwo Czech z Piráti Chomutov. Ponownie od początku spotkania to gospodarze dominowali, ale nie potrafili zamienić znakomitych szans podbramkowych na gola. Ta sztuka udała się skutecznym do bólu rywalom, którzy mieli okazji strzeleckich znacznie mniej, a jednak to oni w 19. minucie objęli prowadzenie po celnym strzale Petra Koblasy.
Po zmianie stron fani z WERK Areny wreszcie doczekali się premierowej bramki w play-off swoich ulubieńców. W 21. minucie wyrównał Tomáš Netík. 7 minut później biało-czerwoni już prowadzili, gdy sprytem pod bramką “Piratów” popisał się Cory Kane. W 30. minucie na trybunach zapanowała euforia, gdyż trzyniecka drużyna podwyższyła wynik na 3:1 za sprawą pięknego uderzenia spod niebieskiej linii Vladimíra Rotha. Jednak radość ta nie trwała długo. Grający z przewagą dwóch zawodników goście w 33. minucie zdołali strzelić kontaktowego gola za sprawą trafienia Dávida Skokana. Jeszcze w drugiej tercji wyrównanie przyjezdnym zapewnił Ivan Huml.
W trzeciej tercji kibice nie obejrzeli ani jednej bramki, więc do rozstrzygnięcia wyniku czwartkowej rywalizacji potrzebna była dogrywka. W niej Oceláři znów częściej gościli pod bramką rywali, jednak na trzy minuty przed końcem gry to Vladimír Růžička ustalił wynik meczu na 3:4 dla zespołu Piráti.
Kolejne dwa mecze ćwierćfinału zostaną rozegrane w Chomutovie w dniach 19 i 20 marca.