Kultura i rozrywka Sucha Beskidzka

Śniadanie na trawie

Jedni przyszli, aby zjeść śniadanie na łonie natury, inni byli już po posiłku, ale dołączyli dla towarzystwa. Kto nie przyniósł własnego koca, zaraz dostawał zaproszenie na jeden z tych, które były już rozłożone w cieniu drzew lub w palących promieniach słońca.

W Makowie Podhalańskim po raz trzeci odbył się piknik organizowany własnym sumptem przez mieszkańców, a nazwany tak, jak słynny obraz Édouarda Maneta – „Śniadanie na trawie”. Jego inicjatorką jest Barbara Charążka, pomysłodawczyni dwu inwestycji zrealizowanych w mieście ze środków budżetu obywatelskiego – siłowni pod chmurką i plaży nad Skawą. Impreza odbywa się właśnie na terenie pierwszej z nich. I co roku udowadnia, że nie trzeba ponosić dużych kosztów, by zrobić coś, co sprawi ludziom przyjemność. Tym razem wystarczyły domowe wypieki przyniesione przez niektóre z kobiet i góralskie melodie grane przez Pawła Burego i Piotra Malika. – Są niezawodni, zawsze potrafią znaleźć czas, by pojawić się na naszych imprezach. W dodatku nie tylko grają, ale też świetnie organizują wspólne zabawy dla najmłodszych. I nie tylko dla nich – chwaliła muzykantów Barbara Charążka. Rzeczywiście panowie dokonali niemalże cudu – bez trudu zebrali wokół siebie wszystkie przyprowadzone na piknik dzieci, które wcześniej biegały po całej siłowni i sąsiadującym z nią placu zabaw. 

Autorką fotoreportażu jest Edyta Łepkowska.

google_news