Od wielu lat mieszkańcy korzystający z jednej z dróg gminnych w Soli Kiczorze nie mogą się doprosić o wybudowanie normalnej drogi albo przynajmniej remont obecnej.
Sól Kiczora to najmłodsze i najmniejsze sołectwo w gminie Rajcza. Jak podkreślają najstarsi górale, wioska od zawsze była źle traktowana przez gminne władze Rajczy – nieważne, kto był u władzy. O budowie dróg czy mostów, takich jak w innych sołectwach, ludzie muszą walczyć latami lub jedynie marzyć. Przez kilka lat mieszkający przy tak zwanej drodze Do Brodów toczyli batalię o wybudowanie nowego mostu, który ostatecznie zastąpił prowizoryczny mostek przypominający bardziej XIX wiek niż współczesność.
– Jakiś czas temu powstała droga z płyt betonowych, którą mieszkańcy wybudowali w czynie społecznym. Niestety, z czasem ulewne deszcze zaczęły wypłukiwać żwir spod płyt i je podmywać. Stan tych płyt jeszcze bardziej się pogorszył przy budowie sieci kanalizacyjnej. Teraz wjazd tutaj jest tragiczny, a z płyt wystają druty, co grozi uszkodzeniem opon w samochodzie! Gdy pytamy gminnych włodarzy o remont niespełna 300 metrów tej drogi, rozkładają bezradnie ręce twierdząc, że kosztowałoby to 100 tysięcy złotych, a oni nie mają na to pieniędzy. Aż trudno uwierzyć, że pieniędzy nie da się znaleźć w budżecie, który liczy aż kilkadziesiąt milionów! – skarżą się mieszkańcy Soli Kiczory.
O sprawę zapytaliśmy w Urzędzie Gminy Rajcza. Samorządowcy nie spieszyli się z udzieleniem odpowiedzi.
– W chwili obecnej nie posiadamy środków finansowych na wykonanie remontu zniszczonego 300-metrowego odcinka. Nie były poczynione starania o środki zewnętrzne, ponieważ droga nie jest normatywna – stwierdził lakonicznie Jarosław Zeman, kierownik Referatu Budownictwa, Gospodarki Komunalnej i Rolnictwa w Urzędzie Gminy Rajcza.
Byle gdzie domy stawiają a potem płaczą że drogi nie mają.
a weź się w łeb puknij
Trzeba wrócić do rafioków, przywrócić konie zwykłe. Co na to radni?