Zabytkowy dwór w Kobiernicach, w którym od lat działa filia Gminnego Ośrodka Kultury w Porąbce, ma zostać zwrócony spadkobierczyni. Taką decyzję podjął Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej, który nie uznał prawa do zasiedzenia nieruchomości przez gminę Porąbka. To finał trwającego wiele lat sporu.
Klasycystyczny dwór zbudowany został ok. 1820-1830 roku na miejscu wcześniejszego drewnianego dworu. Stało się to prawdopodobnie na zlecenie rodu Bobrowskich lub Tomkowiczów. Od końca XIX wieku w dworku mieściła się pierwsza w regionie Niższa Szkoła Rolnicza. Nauka trwała trzy lata, uczono uprawy roli, hodowli bydła, a także ryb. Do nauki służyło gospodarstwo rolne, w którego skład wchodził żywy inwentarz. Dwór spłonął w 1940 r., ale został odbudowany. Ostatnimi przed wojną właścicielami dworu wraz z kilkoma hektarami terenu była rodzina Czeczów. Polska Ludowa, dekretem Bieruta, odebrała im prawo do nieruchomości. Od początku lat 70. dwór widnieje w ewidencji zabytków.
Nieruchomość wraz z okalającym ją terenem od wielu lat jest we władaniu Gminy Porąbka na podstawie decyzji komunalizacyjnej z lat 90., którą wydał wojewoda bielski. Spadkobiercy dawnych właścicieli domagają się zwrotu nieruchomości. Spór sprawia, że zabytkowy obiekt nie przechodzi gruntowych remontów, choć tego wymaga.
Postępowania administracyjne i sądowe zostały zapoczątkowane jeszcze za poprzedniego wójta, którym był Czesław Bułka. Sprawa ciągnęła się latami, na co wpływ miała m.in. śmierć jednego ze spadkobierców. Pierwszy, korzystny dla gminy wyrok, zapadł przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie. Jednak Naczelny Sąd Administracyjny dopatrzył się uchybień i finalnie unieważnił decyzję komunalizacyjną, przyznając teren spadkobiercom.
Gmina Porąbka podjęła walkę o zabytkowy dwór na drodze cywilnej. Domagała się uznania własności poprzez tzw. zasiedzenie nieruchomości, którą użytkowała i dbała o nią. Sprawę najpierw rozpatrywano w Sądzie Rejonowym w Żywcu, a następnie w Sądzie Okręgowym w Bielsku-Białej. Teraz wyrok okazał się niekorzystny dla gminy, która nie planuje już jednak składać kasacji do Sądu Najwyższego.
Wójt Porąbki Paweł Zemanek uspokaja, że nie jest zagrożona działalność Domu Kultury w Kobiernicach. Spadkobierczyni wykazuje się bowiem dużą wyrozumiałością, a obie strony dążą do zawarcia porozumienia. Wójt na obecnym etapie o szczegółach nie chce jednak mówić, by nie zapeszać finalizacji rozmów.
BARTŁOMIEJ KAWALEC