Bielsko-Biała Sport

Start Kawy był zagrożony

Pod znakiem zapytania stanął udział Sebastiana Kawy w rozpoczynających się za tydzień szybowcowych mistrzostwach świata.

Okazało się, że starannie przygotowany szybowiec kadrowy jest w ruinie po trzech miesiącach transportu i postoju w Santiago. Jego gładkie jak lustro skrzydła pofałdowały się na skutek przegrzania lub błędów technologicznych przy produkcji.

Po konsultacjach z ekspertami Sebastian Kawa dokonał bardzo szczegółowej oceny uszkodzeń. Na szczęście stan konstrukcji nie stwarzał zagrożenia dla bezpieczeństwa w locie, ale dyskwalifikował go stan skrzydeł, bo nawet najmniejsze deformacje wpływają na osiągi szybowca i wyniki w ostrej rywalizacji.

Trzeba było kupić specjalne środki i centymetr po centymetrze ścierać sfałdowaną powłokę do właściwego profilu i gładkości skrzydła. Kosztem tygodnia ciężkiej fizycznej pracy i zdartych do krwi rąk uzyskał dobry efekt i na mistrzostwach najprawdopodobniej wystartuje.

google_news