Kolejna bielszczanka, Helena Izabela Wierzbicka dołączyła do szacownego grona bielskich stulatków.
Pani Helena urodziła się 24 listopada 1923 roku w Wieluniu. Była najstarszą córką z pięciorga rodzeństwa państwa Teodora oraz Antoniny z domu Nowak. Przed wojną, jako nastolatka była harcerką oraz działaczką Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Żeńskiej. Druga wojna światowa była dla seniorki wyjątkowo trudnym okresem. W tym czasie kontynuowała naukę na tajnych kompletach, jednocześnie pracując, aby utrzymać rodzinę w zastępstwie ciężko chorego umierającego ojca. Była aresztowana za działalność polityczną i osadzona w obozie dla kobiet w Rawiczu. Udało jej się uciec z niewoli i wraz z 5-letnim bratem ukrywała się przed Niemcami w Warszawie, w której trwało właśnie powstanie. W 1943 roku wyszła po raz pierwszy za mąż i urodziła dziecko. Niestety jej mąż nie dożył końca wojny.
Jubilatka po raz drugi wzięła ślub już po wojnie.
Od 1956 roku mieszka w Bielsku-Białej. W małżeństwie pani Helena doczekała się trojga kolejnych dzieci. Pracowała między innymi w handlu, spółdzielni ogrodniczej oraz – przez 20 lat – w PKP. Obecnie w otoczeniu rodziny i przyjaciół może się cieszyć 5 wnukami i 6 prawnukami.
Mimo podeszłego wieku wciąż jest osobą witalną i radosną. Z okazji jubileuszu szacowną jubilatkę odwiedziła delegacja władz bielskiego samorządu z przewodniczącą Rady Miejskiej Dorotą Piegzik-Izydorczyk na czele. Członkowie delegacji w imieniu mieszkańców miasta, złożyli seniorce życzenia oraz wręczyli kwiaty. Do życzeń, kolejnych stu szczęśliwych lat, dołącza się także nasza redakcja.
Jeśli pani Helena tak dziś wygląda, chcę mieć 100 lat, też mieć taką dzielną przeszłość.