W sobotę w południe Konfederacja zorganizowała na skoczowskim rynku pikietę „Stop imigracji!”. W jej trakcie zbierano podpisy pod petycją do Rady Powiatu Cieszyńskiego. Jej autorzy domagają się gwarancji, że na ziemi cieszyńskiej nie powstaną żadne miejsca relokacji imigrantów.
Konfederacja, jako ugrupowanie polityczne, sprzeciwia się obecnej europejskiej polityce migracyjnej, postulując jej radykalne ograniczenie, większą kontrolę granic i brak przymusowej relokacji migrantów. Politycy Konfederacji domagają się również, by o polityce migracyjnej decydowało samodzielnie państwo polskie.
Sobotnia pikieta pod hasłem „Stop imigracji!” rozpoczęła się od uczczenia minutą ciszy 24-letniej Klaudii z Torunia zamordowanej przez 19-letniego Wenezuelczyka. Michał Wenglorz, przewodniczący cieszyńskiego oddziału partii Nowa Nadzieja odczytał list posła do Parlamentu Europejskiego Marcina Sypniewskiego, w którym eurodeputowany protestuje nie tylko przeciwko nielegalnej imigracji. „Powiedzmy to wprost. Legalna imigracja sprowadzana masowo przez PiS i PO to również wielki problem. Oni udają, że się rożną, a wspólnie otwierają drzwi dla setek tysięcy przybyszów z Azji, Afryki i Bliskiego Wschodu. Dlaczego? Bo chcą taniej siły roboczej. Chcą zniszczyć naszą tożsamość” – napisał Marcin Sypniewski, przekonując, że Zachód upada. „Tam władza już dawno oddała ulice w ręce imigrantów, a teraz próbują nam wmówić, że to przyszłość i postęp. To nie jest postęp, to jest chaos. Jeżeli nie przeciwstawimy się dziś, jutro obudzimy się w kraju, którego nie poznamy” – przekonywał europoseł.
Marek Michałek, koordynator Ruchu Narodowego na Śląsku Cieszyńskim, odczytał z kolei tekst petycji, która zostanie złożona przed sierpniową sesją Rady Powiatu Cieszyńskiego. Politycy Konfederacji wzywają w niej radnych do przyjęcia uchwały intencyjnej zobowiązującej włodarzy do podjęcia wszelkich dostępnych działań prawnych, które uniemożliwią utworzenie w powiecie cieszyńskim ośrodków dla nielegalnych imigrantów. Domagają się także wyrażenia sprzeciwu wobec przymusowej relokacji imigrantów do powiatu cieszyńskiego. – Takie ośrodki, powstające wbrew woli mieszkańców, stanowią poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego – przekonywano na skoczowskim rynku.
– Sprzeciwiamy się przerzucaniu kosztów błędnej polityki migracyjnej wielkich ośrodków na samorządy powiatowe i gminne. Nie jesteśmy przeciwko pomocy humanitarnej, domagamy się jednak, by była ona rozsądna, dobrowolna, odpowiedziana i zgodna z interesem publicznym mieszkańców powiatu cieszyńskiego i interesem narodowym państwa polskiego” – tłumaczył Marek Michałek.
Obok niego przemawiali Andrzej Kania, Julia Pawełek i Ryszard Kamiński z Cieszyna, Piotr Sztwiertnia z Brennej, Joachim Walczak z Ustronia oraz Wojciech Swoboda ze Skoczowa. Działacze partyjni protestowali przeciwko polityce „otwartych drzwi” i solidarności migracyjnej. Przekonywali, że Polska stoi dziś przed jednym z największych zagrożeń w najnowszej historii, tymczasem decyzje w tej sprawie nie zapadają w Warszawie, ale w Berlinie i Brukseli. Pakty unijne są zaś w istocie mechanizmem przerzucania problemu przez bogatsze kraje Zachodu na państwa takie jak Polska, Rumunia czy Czechy.
W sobotę, w Skoczowie protestowano również przeciwko działaniom niemieckich służb, które podrzucają imigrantów do Polski oraz ostrzegano przed wzrostem przestępczości (zwłaszcza na tle seksualnym), która jest obserwowana w krajach Europy Zachodniej.
– Mówimy za to „tak” dla szczelnych granic, silnej armii i bezpiecznej Polski. Nie pozwolimy, aby Polska stała się kolejnym krajem, który stracił kontrolę nad swym bezpieczeństwem – mówili politycy ruchu narodowego, przekonując zarazem, że nie są rasistami, ale realistami kochającymi nasz kraj i chcącymi dla niego bezpiecznej przyszłości. Apelowali ponadto, by się organizować.
Niestety podczas przemówień szwankowało nagłośnienie. Natomiast zgromadzeni na rynku kibice skandowali, że obalą rzad Donalda Tuska. Krzyczeli, co sądzą o Platformie Obywatelskiej oraz nielegalnych imigrantach, ale skandowano też: „PiS, PO – jedno zło”. Wszystko dyskretnie obserwowała zaś policja.