Zastanawiający jest opór włodarzy powiatu żywieckiego przed utworzeniem punktu paszportowego w Żywcu. Radni, którzy o takie miejsce wnioskowali, nie odpuszczają.
Temat wywołała KRONIKA, działo się to w połowie 2022 roku. Informowaliśmy wtedy, że od stycznia 2023 roku w Suchej Beskidzkiej powstanie punkt paszportowy. Zdziwiło to m.in. radnego gminy Łodygowice Filipa Szymika, radnego powiatowego Jacka Seweryna i radnego miejskiego w Żywcu Mariana Kastelika, którzy postanowili zaapelować do władz powiatowych o utworzenie takiego punktu w Żywcu.
Od tego czasu trwa wymiana pism pomiędzy radnymi a powiatowymi włodarzami. Efektów nie ma. Z odpowiedzi wynika bowiem albo że to zadanie wojewody, albo że brak jest odpowiedniego lokalu. Gdy okazało się, że wojewoda śląski jest zainteresowany współpracą, to z kolei padło stwierdzenie, że nie ma na to pieniędzy. Po tym jak sprawa stała się głośna i mieszkańcy zaczęli dopytywać o punkt paszportowy, powiatowi włodarze zapowiadali, że sprawa zostanie poruszona na konwencie burmistrza i wójtów powiatu żywieckiego. Po konwencie padło stwierdzenie, że wójtowie nie są zainteresowani powstaniem punktu.
Jak ujawniliśmy fakty były zgoła inne. Na jaw wyszło, że tematu na konwencie w ogóle nie poruszano, a zapytani przez nas wójtowie stwierdzili, że byliby zainteresowani! Przed niespełna dwoma laty Rada Gminy Radziechowy-Wieprz, z inicjatywy radnego Mariusza Janika, wystosowała petycję w sprawie utworzenia punktu paszportowego w Żywcu. Dziwnym trafem petycja nie została rozpatrzona przez radnych powiatowych, tylko przez Zarząd Powiatu Żywieckiego. W odpowiedzi pisano o braku lokalu i finansach.
Kilka tygodni temu radny Filip Szymik wystosował pytanie w związku z punktem paszportowym do sekretarza powiatu żywieckiego Tomasza Barona. – Jakie kroki zostały podjęte w tej kwestii oraz kiedy planowane jest uruchomienie punktu paszportowego na terenie naszego powiatu? Podkreślam, że sprawa ta ma istotne znaczenie dla mieszkańców, którzy obecnie zmuszeni są do długich dojazdów do biura paszportowego w Bielsku-Białej, co wiąże się z dodatkowymi kosztami i znacznym wydłużeniem czasu oczekiwania na załatwienie formalności – napisał radny.
W odpowiedzi sekretarz powtórzył, że kwestia realizacji przedsięwzięcia uzależniona jest od spełnienia dwóch istotnych warunków: zapewnienia lokalu i zapewnienia finansowego. – Ze względu na określone przez wojewodę minimalne wymogi lokalowe dotyczące głównie powierzchni punktu paszportowego z przykrością informuję, iż w zasobach powiatowych nie ma pomieszczeń spełniających wymogi wojewody, które można by zaadaptować na cele punktu. Zarząd Powiatu podjął rozmowy głównie z samorządem miejskim celem wynajęcia takiego pomieszczenia na terenie Żywca. Niestety takich pomieszczeń nie udało się znaleźć. W kwestii zapewnienia finansowania Zarząd Powiatu uzależnia uruchomienie takiego punktu pod warunkiem współfinansowania przez powiat, gminy i miasto kosztów adaptacji lokalu na potrzeby punktu, jak i jego późniejszego funkcjonowania, czyli pokrycia kosztów najmu, mediów i kosztów osobowych, przy czym temat ten może być podjęty ponownie na konwencie burmistrza i wójtów powiatu żywieckiego po znalezieniu odpowiedniej lokalizacji dla punktu, jak i później zadeklarowaniu przez wszystkie gminy współfinansowania zadania – podkreślił Tomasz Baron.
międzyczasie, na sesji Rady Miejskiej w Żywcu (27 lutego) burmistrz Antoni Szlagor zapowiedział, że temat punktu paszportowego zostanie poruszony na najbliższym konwencie burmistrza i wójtów powiatu żywieckiego. Taki konwent odbył się 6 marca w Zwardoniu. Ale tematu punktu paszportowego nie poruszył ani burmistrz, ani żaden inny wójt!
Natomiast po kolejnym piśmie od radnych powiatu Jacka Seweryna i miejskiego w Żywcu Mariana Kastelika wpłynęła odpowiedź od wicewojewody. – Informuję, że do wojewody śląskiego nie wpłynął, jak dotychczas, żaden wniosek od samorządu powiatu żywieckiego czy miasta Żywiec dotyczący utworzenia na tym terenie nowej jednostki paszportowej. Przypominam, że punkty paszportowe tworzone są i prowadzone we współpracy wojewody z jednostkami samorządu, które partycypują w kosztach ich utworzenia i utrzymania. Dlatego też formalne wystąpienie w tej sprawie przez uprawnione władze samorządowe jest warunkiem koniecznym do dokonania oceny celowości takiego przedsięwzięcia i ewentualnego podjęcia dalszych kroków w tej sprawie – stwierdził wicewojewoda Michał Kopański.
Dlaczego powiatowi włodarze nie starają się o punkt paszportowy? Niektórzy żartują, że władza boi się, iż z Żywiecczyzny, gdzie z roku na rok spada liczba mieszkańców, może wyjechać jeszcze więcej osób…