Prawie stu mieszkańców protestowało dzisiaj przeciwko planom władz gminy, umożliwiającym powstawanie kolejnych gigantycznych inwestycji przy drodze krajowej nr 1 w Czechowicach-Dziedzicach.
Takiego oblężenia ciasna sala sesyjna Rady Miejskiej w Czechowicach-Dziedzicach dawno nie przeżyła. Wiele osób musiało zostać na korytarzu i zaglądać przez drzwi. Na obrady przyszli mieszkańcy Czechowic Górnych, których „ściągnęły” dwa projekty uchwał planu zagospodarowania przestrzennego. Jeden plan dotyczył Czechowic Górnych po zachodniej stronie drogi krajowej nr 1, a drugi terenu po drugiej stronie drogi, nieopodal pałacu Kotulińskich.
Burmistrz wskazuje, że to jedyne tereny inwestycyjne z prawdziwego zdarzenia w gminie. To grunty dawniej użytkowane rolniczo w bezpośrednim sąsiedztwie drogi krajowej nr 1, co podnosi ich atrakcyjność w oczach inwestorów. Mieszkańcy długo wyliczali zmiany, jakie wprowadzi nowy plan. I zdecydowanie sprzeciwiali się inwestycjom pod własnymi domami, które mogłyby być dla nich szkodliwe
Radni zdecydowali jednak inaczej. Burmistrz powiedział o możliwości wznowienia procedury planistycznej, co oznaczałoby wyrzucenie z porządku obrad planu dotyczącego terenu Czechowic Górnych po zachodniej stronie DK1. Gdy padł taki formalny wniosek, Rada Miejska go przegłosowała. 11 radnych było za, 9 się sprzeciwiło, a jeden wstrzymał się od głosu. Teraz ma ruszyć seria nowych konsultacji w tej sprawie.
Gdy już większość mieszkańców opuściła salę, Rada Miejska uchwaliła z kolei plan zagospodarowania przestrzennego dla terenu pomiędzy ulicami DK1, Cichą i Kotulińskiego. 13 jej członków było za, 5 przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu.
Wspólna inwestycja Valeo i Siemensa na tym terenie miałaby być ulokowana w odległości 300-400 metrów od pałacu Kotulińskich. Na 35-50 tysiącach metrów kwadratowych ma być połączona funkcja produkcyjna, montażowa i magazynowa. Jak przybliżał dyrektor czechowickiego Valeo Grzegorz Zięba, zakład ma wytwarzać systemy napędowe głównie do samochodów elektrycznych, a ściśle montować silniki elektryczne. Zatrudnienie w Valeo, które dziś w Czechowicach-Dziedzicach ma 1,8 tysiąca pracowników, ma wzrosnąć o 500-800 osób. – Staraliśmy się tak działać, by inwestycja była jak najmniej uciążliwa – zapewniał Mariusz Piazza, prezes spółki Inwestycje CL, przyszły właściciel gruntu. Wszyscy zastrzegali, że ostateczna lokalizacja nowego przedsięwzięcia Valeo i Siemensa jest w dalszym ciągu sprawą otwartą, bo rozważane są inne opcje.
Wybuduję przy DK1 świniarnię i kurniki. Poczują rozwój
Pierwsza gmina która nie chce inwestycji…. niech budują byle nie u nas, w turystycznej perełce Śląska