Po dwóch przegranych w marnym stylu setach bielskie siatkarki poderwały się do walki.
Radomka przystępowała do meczu w hali pod Dębowcem z nożem na gardle, jak lubią to określać sportowi sprawozdawcy, to znaczy z czterema porażkami na koncie. Było zatem jasne, że podopieczne Jacka Skroka zrobią wszystko, by zrewanżować się bielszczankom za niedawną porażkę (kolejka zaplanowana na styczeń została przełożona, stąd dwa mecze w tak krótkim odstępie czasu).
I rzeczywiście dwa pierwsze sety padły łupem zmobilizowanych przyjezdnych. W drugim dosłownie rozstrzelały BKS, gospodynie wyglądały na kompletnie bezradne i zdawało się, że wynik meczu jest przesądzony. Tymczasem trzy kolejne sety padły łupem podrażnionych bielszczanek, wśród których najskuteczniejsza była Magdalena Kowalczyk – zdobywczyni 13 punktów.
BKS Stal Bielsko-Biała – E’Leclerc Radomka Radom 3:2 (22:25, 13:25, 28:26, 25:20, 16:14).