Na cztery lata więzienia bielski sąd skazał rodziców dwóch chłopców, którzy zginęli w pożarze domu w Rajczy Nickulinie.
Dzisiaj tuż po 11.00 w Sądzie Okręgowym w Bielsku-Białej zapadł wyrok dotyczący dramatu, który rozegrał się w nocy z 1 na 2 lipca 2016 roku. Gdy w domu wybuchł pożar, rodzice ewakuowali się tylko z czteroletnim synem. 2-letniego i 11-miesięcznego zostawili w środku. Obaj zginęli na skutek zatrucia gazami pożarowymi i poparzeń.
29 marca Sąd Rejonowy w Żywcu skazał rodziców na trzy lata więzienia za nieumyślne spowodowanie śmierci i narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Z wyrokiem nie zgodziły się obie strony. Prokurator domagał się maksymalnej kary pięciu lat więzienia, a obrona uniewinnia lub takiej kary, która nie będzie się wiązała z pobytem w więzieniu.
2 października Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej zdecydował o zaostrzeniu kary. Skazał oboje rodziców na cztery lata więzienia. Zwolnił ich z kosztów sądowych. Ocenił, że sąd pierwszej instancji wyciągnął prawidłowe wnioski, ale zarazem przecenił okoliczności łagodzące, a obciążającym nie dał odpowiedniego znaczenia. Podkreślił, że rodzice mieli wystarczająco dużo czasu, aby uratować wszystkie dzieci.
Wcześniej o sprawie pisaliśmy tutaj.