Choć na skrzyżowaniu suskich ulic Mickiewicza, Role, Turystycznej i Zasypnickiej sygnalizacja świetlna działa już od kilkunastu dni to wciąż wielu kierowców jeździ na pamięć i jakby zupełnie jej nie zauważa. Efektem takiego zachowania są kolizje, jak ta do jakiej doszło w sobotnie popołudnie.
Jak już ustalili policjanci, kierujący volkswagenem jechał drogą wojewódzką (ciąg ulic Mickiewicza – Role). Z sobie wiadomych powodów wpadł na skrzyżowaniu już na czerwonym świetle. Pech chciał, że w tym samym momencie z ul. Turystycznej wyjeżdżał ford fusion. Prowadząca go kobieta nie spodziewała się zagrożenia, a wręcz była pewna, że może bezpiecznie pokonać skrzyżowanie, gdyż miała zielone światło. Auta wpadły na siebie, a volkswagen po rozbiciu forda uderzył jeszcze w barierę energochłonną oraz sygnalizator świetlny. Pomocy medycznej wymagała pokrzywdzona w kraksie. Po badaniach okazało się jednak, że kobieta nie wymagała hospitalizacji i została zwolniona do domu.