W Jordanowie spotkali się absolwenci miejscowej Szkoły Podstawowej rocznik 1993.
Po 30 latach od opuszczenia murów podstawówki na spotkaniu stawiło się 17 byłych uczniów z 8b. Rozpoczęto je od mszy w jordanowskim kościele parafialnym, którą odprawił ksiądz będący także 30-letnim absolwentem szkoły w Jordanowie. Po mszy uczestnicy przeszli do szkoły i jak dawniej zasiedli w szkolnych ławkach. Potem udali się na cmentarz na groby wychowawczyni Bogusławy Płaszcz i kilku swoich kolegów. Stąd przeszli do jednego z lokali, aby powspominać stare dobre czasy.
– To było jak bajka. Takie niesamowite spotkanie po tylu latach. Na spotkaniu pojawiła się nasza wychowawczyni Anna Szostak i ówczesna pani dyrektor Czesława Madoń. Naszym wspomnieniom nie było końca. Znowu wróciła ta nasza wspaniała klasa, zżyta ze sobą jak dawniej – mówi Anita Leśniak, jedna z pomysłodawczyń i organizatorów zjazdu absolwentów.
A to smutne spotkanie kiedy kilku kolegów w wieku 45 lat trzeba odwiedzać na cmentarzu.