Dantejskie sceny rozgrywały się na drogach powiatu żywieckiego w ostatni weekend. Wyczyny kompletnie pijanych kierowców mrożą krew w żyłach i zaskakują nawet policjantów.
10 listopada tuż po 16.00 zaalarmowano policjantów o kraksie na ulicy Krakowskiej w Gilowicach. Jak ustalili, 55-letni mieszkaniec powiatu prowadzący suzuki przydzwonił w volkswagena passata, za kierownicą którego siedział 51-letni wiślanin. Badanie alkomatem wykazało, że miejscowy kierowca miał ponad dwa promile. Co więcej, nie tylko z tego powodu nie powinien wsiadać za kółko. Jegomość nigdy nie miał prawa jazdy! Za takie nagromadzenie głupoty grozi mu co najwyżej dwuletnia odsiadka i seria mandatów za wykroczenia drogowe.
Jeszcze większy popis 11 listopada dał 27-letni żywczanin. Na chwilę przed 18.00 świadkowie zaalarmowali policję o wyjątkowo niebezpiecznej jeździe tego kierowcy srebrnego audi. Mundurowi próbowali zatrzymać pirata na ulicy Piłsudskiego w Żywcu. Ten jednak, widząc radiowóz z włączonymi sygnałami, tylko… dodał gazu. Gdy mu się znudziła ucieczka, wjechał na chodnik, gdzie udało się go zatrzymać. Ale i to nie było proste, bowiem pijany jak bela drogowy łobuz nie słuchał poleceń funkcjonariuszy i zachowywał się agresywnie. Za nic nie chciał wysiąść z pojazdu. Gdy policjanci sobie z nim poradzili, przewieźli go do izby wytrzeźwień. Mężczyzna miał bowiem rekordowe cztery promile! Jeśli sędzia będzie surowy, może go posłać za kraty na dwa lata.
Ciekawostką jest,że cały sezon letni motocykliści szaleją w rejonie zapory w Tresnej i nie ma żadnej interwencji ze strony policji.
Mnie natomiast zaskakuje wasz niesamowity humor podczas prowadzenia pojazdów służb mundurowych wobec tego nie wierze w nic co jest napisane na wasz temat w środkach masowego przekazu łącznie z waszym ubóstwem finansowym Żegnam kłamczuszków .
Trzeźwi nie lepsi
To jest właśnie polskie prawo chłop zabił swoją świnie i dostał 3 lata a taki bandyta drogowy mandat i zakaz prowadzenia pojazdów ktory i tak ma w d…ie wcale sie nie dziwię że chce się zrobic porządek z sądami